Miniony sezon dla Falubazu zakończył się z brązowym medalem na podium rozgrywek najlepszej ligi świata. Była to jednak nagroda pocieszenia po tym, jak w półfinałach zielonogórzanie nie zdołali pokonać KS-u Toruń, co zresztą było niemałą niespodzianką. Po tym, jak w Toruniu drużyna z południa lubuskiego przegrała liczbą 10 punktów, spora część znawców żużla przepowiadała derby lubuskie w finale Ekstraligi. Tak się jednak nie stało, bowiem toruński KS w Zielonej Górze przegrał zaledwie czterema „oczkami” i to on awansował do wielkiego finału. Zielonogórzanie zaś zmierzyli się w meczu o trzecie miejsce z wrocławską Spartą i w obu meczach pokonali przeciwnika. Falubaz może zaś mówić o pechu, bowiem podczas meczu rundy zasadniczej z gorzowską Stalą, kontuzji nabawił się Jason Doyle, co było wielkim osłabieniem drużyny przed rundą play-off.

 

W tym sezonie z pewnością Falubaz ponownie zawalczy o czwórkę, a następnie o finał ligi. Niewielkie zmiany w zespole, pożegnanie kilku zawodników przy jednoczesnym pozostawieniu trzonu drużyny pod wodzą starego trenerskiego wyjadacza, największego specjalisty od kierowania ekipą żużlową – Marka Cieślaka – właśnie tak można podsumować okres transferowy Falubazu. Z Myszką Miki pożegnał się między innymi Aleksandr Łoktajew, który w Falubazie spędził całkiem sporo czasu (sezony 2010, 2012, 2014-2016). Wszyscy jednak pamiętają aferę z marihuaną, która wykluczyła zawodnika z jazdy na żużlu przez rok, co było bardzo niekomfortową sytuacją dla jego polskiego klubu. W tym sezonie „Saszka” Łoktajew będzie zaś reprezentował barwy pierwszoligowego Orła Łódź.

 

Kolejną zmianą w zielonogórskiej drużynie jest odejście Kenniego Larsena i Adama Strzelca, wychowanka tej drużyny. Nie jest to szczególnie zadziwiająca decyzja sterników Falubazu, bowiem Strzelec w minionym sezonie nie wystąpił w ani jednym meczu zielonogórskiej drużyny, a Kenni Larsen nie zaprezentował umiejętności, które pozwoliłyby mu uzyskać miejsce w składzie ekstraligowca.

 

Do pozostałych w Zielonej Górze zawodników, czyli m. in. Jasona Doyle’a, Patryka Dudka, Jarosława Hampela, Andrieja Karpowa czy Piotra Protasiewicza, dołączył Jacob Thorssell, co daje dość szeroką kadrę do dyspozycji Marka Cieślania. Ten nie może jednak być pewny startów Jarosława Hampela, który prawie cały miniony sezon poświęcił na dojście do siebie po trudnej kontuzji, ani także Jasona Doyle’a, z powodu odniesionego urazu pod koniec minionego sezonu. Dodatkowych dwóch seniorów jest więc bardzo rozsądną i konieczną wręcz polisą ubezpieczeniową.

 

Falubaz ma również spore pole do wyboru, jeśli chodzi o juniorów. Po przejściu Krystiana Pieszczka w wiek seniorski, zielonogórzanie pożegnali się z młodym gdańszczaninem, jednak w ich szeregach pozostaje aż dziewięciu zawodników młodzieżowych. Niestety, do tej pory niewielu z nich miało okazję zaprezentować się w najwyższej klasie rozgrywkowej, ani też przejawić talentu na miarę najlepszych juniorów w Polsce, co może być kłopotem rywala zza miedzy.

 

Czy Falubaz będzie walczył o czwórkę? Z pewnością. Czy im się uda? Tego przekonamy się już za niedługo.

 

Kadra:

Seniorzy:

Adam Chwiałkowski (Polska)

Jason Doyle (Australia)

Patryk Dudek (Polska)

Tomasz Dutka (Polska)

Jarosław Hampel (Polska)

Andriej Karpow (Ukraina)

Piotr Protasiewicz (Polska)

Jacob Thorssell (Szwecja)

 

Juniorzy:

Mateusz Burzyński

Sebastian Niedźwiedź

Jakub Osyczka

Damian Pawliczak

Wojciech Pilarski

Oskar Potoniec

Mateusz Tonder

Alex Zgardziński

Jakub Zubrzycki

Udostępnij