www.stalgorzow.pl.: W piątek, 31 marca, miałeś wystąpić w Mistrzostwach Par Premiership, ale ostatecznie zjawiłeś się na treningu na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Skąd taka decyzja?

– Chłopacy jeżdżą w Gorzowie już dość długo, a ja cały czas byłem w Anglii, gdzie miałem treningi i mecze. We wtorek mamy sparing i musiałem przyjechać do Gorzowa posprawdzać silniki. Dwa z zeszłego roku jadą dobrze, czasy mam dobre. Testowałem też dwa nowe. Praktycznie codziennie zawody, więc jazdy mam dosyć.

 

Jak wrażenia z przebudowanego gorzowskiego toru?

– Kąty się nie pozmieniały, ale dopasowanie motocykli już tak. Wiemy, co zrobić, żeby od początku wygrywać. Każdy się spasuje na wtorkowy mecz.

 

Przed poprzednim sezonem mówiłeś o kilkunastu silnikach, które musisz sprawdzić. Czy w tym roku jest podobnie?

– Zawsze mam koło 10-15 silników, a jeżeli dwa z nich dobrze się spisują, to się na nich jedzie. Tak ma każdy z nas. Ktoś może kupić jeden silnik i jedzie nim cały rok, a drugi kupi dziesięć jednostek i trafi może jeden. Miejmy nadzieję, że wszystkie silniki, które mamy w zespole, będą pasować.

 

Za tobą występy na Wyspach Brytyjskich. Twoja drużyna, Poole Pirates, zdobyła Tarczę Elite League, ale nie mogłeś być do końca zadowolony ze swojego występu. Co było tego przyczyną?

– To były pierwsze mecze. W Wolverhampton zawsze jest trudny tor. Po wszystkich startach prowadziłem, ale wyprzedzali mnie po trasie. Poznali lepsze ścieżki. W Poole pierwszy bieg nieudany, ale później już na spokojnie dwie trójki”. Bieg trzynasty miałem z trzeciego pola i tam trudno jest dojechać, ale po trasie minąłem Lindgrena, który był bardzo dobry tego dnia. Przejechałem trzy mecze w tym roku. Niektórzy mówią już o formie, ale jak tak można, skoro każdy z nas zrobił na motocyklu 20 kółek.

 

W czwartek, 30 kwietnia, wziąłeś udział w eliminacjach Złotego Kasku w Rawiczu, które wygrałeś. To pierwszy krok w kierunku powrotu do Grand Prix?

– Najważniejsze było awansować, a udało się wygrać. To już były mocne zawody, bo dużo dobrych zawodników chciało przejść dalej. Zwycięstwo cieszy, ale celem jest być w pierwszej piątce w Zielonej Górze.

 

Jaki sprzęt dał ci zwycięstwo w tych zawodach?

– Używałem ligowych, dobrych silników, których używam tylko w lidze i na ważnych zawodach. Teraz w sparingach, aż do spotkania z Get Well Toruń, cały czas testy. Przy okazji chciałbym także pozdrowić wszystkich kibiców, a także podziękować moim sponsorom: firmom Budnex, Maszoński Logistic, Nice, Astromal, Inter Cars, MJM, Kaczmarek i Gloss.

 

Przypominamy, że sparing z Fogo Unią Leszno zaplanowano na wtorek, 4 kwietnia. Początek spotkania o godzinie 17. Oba zespoły na ten test-mecz desygnowały najsilniejsze zestawienia. Serdecznie zapraszamy wszystkich Kibiców.

Udostępnij