XIV Memoriał im. Edwarda Jancarz: Walki nie zabrakło, Dudek obronił tytuł (relacja)

Już w pierwszych biegach rywalizacja o zwycięstwo była na najwyższym poziomie. Po wyjściu ze startu w pierwszym biegu najszybszy był Patryk Dudek, jednak umiejętna jazda Martina Vaculika pozwoliła mu na minięcie zawodnika zielonogórskiego Falubazu i zwycięstwo w biegu. Podobną sytuację kibice zobaczyli między Iversenem a Pedersenem w kolejnej gonitwie wieczoru. Ciekawe przetasowania miały zaś miejsce pod koniec pierwszej serii, kiedy to najlepszy dojazd do łuku miał Krzysztof Kasprzak, jednak zawodnik Stali został szybko wyprzedzony – najpierw przez klubowego kolegę, Bartosza Zmarzlika, a później przez Piotra Protasiewicza. Pod koniec biegu popularny „KK” musiał się jeszcze bronić przed atakującym Antonio Lindbaeckiem i ta sztuka mu się udała.

W drugiej serii zaczęli klarować się faworyci. Strasznie szybki był Grigorij Łaguta, swój bieg wygrał także Niels Kristian Iversen. Gorzej zaś poszło Bartoszowi Zmarzlikowi, który w swoim biegu do mety dojechał jako trzeci, czy Vaculikowi, który nie znalazł dla siebie miejsca na pierwszym łuku i ostatecznie przeciął linię mety na końcu stawki. Taśmę zanotował Jarosław Hampel, przez co na torze miał okazję zaprezentować się Rafał Karczmarz. Ten jednak nie zdołał przywieźć żadnego punktu, mimo ambitnej postawy.

Kolejne biegi to zwycięstwo Łaguty, ale i Zmarzlika, który tego dnia na „Jancarzu” jeździł w kratkę. Upadek zanotował Patryk Dudek, co skomplikowało mu sytuację, bowiem do awansu do półfinałów potrzebował dwóch zwycięstw. Wciąż bezbłędny był Łaguta, będąc jedynym niepokonanym zawodnikiem do końca serii zasadniczej.

Walka na torze nabierała kolorytu, a zawodnicy wyprzedzali się zarówno przycinając do krawężnika, jak i orbitując po szerokiej. „Swoje” zrobił Dudek, który po zmianie motocykla był zbyt szybki dla swoich rywali, dobrze spisywał się również Nicki Pedersen czy bracia Pawliccy.

Przed półfinałami aż 4 zawodników miało 8 punktów, jednak w walkę o finał nie zakwalifikował się Emil Sajfutdinow, który tego wieczoru nie miał ani jednej wygranej w swojej punktacji. W pierwszym półfinale do uślizgu doszło ze strony Iversena na wejściu w pierwszy łuk drugiego okrążenia. W porwtórce już bez Duńczyka, najlepszy okazał się Łaguta, a za nim na metę wpadł Dudek.

W drugim półfinale było zaś mnóstwo walki. Na prowadzenie wysunął się Martin Vaculik, a za jego plecami bój o drugie miejsce toczyli Pedersen ze Zmarzlikiem, w którym raz Duńczyk, raz Polak znajdowali się na premiowanym awansem miejscu. Na szczycie pierwszego łuku ostatniego okrążenia Zmarzlik wszedł ostro w Pedersena, który nie zdecydował się kontynuować jazdy i położył motocykl. Sędzia, po wielu powtórkach i namysłach, wykluczył Zmarzlika, a Pedersen wygrał w powtórce.

W finale doszło zaś do powtórki z zeszłego roku. Najlepszy ze startu okazał się Dudek, który pomknął po zwycięstwo. Na ostatnim łuku Łagutę przechytrzył Przemysław Pawlicki, który cały bieg kąsał Rosjanina. Na drugim stopniu podium stanął zaś Pedersen.

Tak wspaniałymi zawodami i wieloma mijankami na torze zawodnicy i kibice doskonale uczcili pamięć po wspaniałym zawodniku, legendzie gorzowskiego żużla, Edwardzie Jancarzu.

Wyniki: