Wszyscy pamiętają mecz w Poznaniu między drużynami Grunwaldu oraz Stali, który rozpoczął się nie najgorzej, a skończył porażką żółto-niebieskich. Mimo świetnych pierwszych 10 minut, Stal szybko straciła wypracowaną przewagę i w grę żółto-niebieskich wkradła się nerwowość. Niemoc w ataku oraz świetna postawa poznanian w defensywie sprawiły, że Stal do domu wracała z rezultatem 24:21.

 

Przed gorzowianami okazja do rewanżu na drużynie okupującej dolną część tabeli. Po zmianie priorytetów, żółto-niebiescy walczą o czołowe miejsca w lidze i nie zamierzają odpuszczać ostatniego spotkania. Co zrobić, by pokonać tym razem Grunwald? – Przede wszystkim koncentracja. Koncentracja i jeszcze raz koncentracja. Jeśli nie podejdziemy do tego meczu rozluźnieni, nie tak, jak w pewnych fragmentach w Żukowie, to wszystko powinno pójść po naszej myśli. My już nic nie musimy, choć w dalszym ciągu nie wiemy, co będzie dalej i czujemy się trochę zawieszeni w powietrzu. To nam przeszkadza – zaznaczył szkoleniowiec gorzowskiego zespołu, Dariusz Molski.

 

Grunwald w rzeczywistości ma niewiele argumentów ku temu, by Stal pokonać, jednak podobnie mówiło się przed pierwszą potyczką tych dwóch drużyn. Gorzowianie tym razem nie zamierzają pozwolić przyjezdnym rozwinąć skrzydeł. – Tak, jak już powiedziałem, musimy podejść do meczu skoncentrowani i wykonywać nasze zdanie w miarę poprawnie. Jeśli tak będzie i odrzucimy od siebie inne sprawy, zaprzątające nam myśli, to wygramy – zapowiedział trener Stali.

 

Głównymi atutami Grunwaldu Poznań jest ruchliwa obrona. Różne jej warianty, wysokie wychodzenie do zawodników mogą sprawić problem gorzowianom w grze z kołem, czy dojściom do linii pola bramkowego, z którego pada w Gorzowie sporo bramek. – Jest to biegająca, ruchliwa, agresywna obrona. Ja osobiście lubię grać taką obroną, choć w Gorzowie próbowaliśmy jej na samym początku, ale ponieważ nasza obrona jest bardzo skuteczna, to zostawiamy to na rezerwę. Ona nie powinna stanowić dla nas przeszkody, bo taka ruchliwość sprawia, że na boisku jest więcej miejsca do gry. A mamy ruchliwych rozgrywających, zwłaszcza tych mniejszych, którzy dobrze biegają, którzy potrafią grać indywidualnie, to powinna być woda na młyn. Ale to jest mecz. Wszystko okaże się w praniu – powiedział Dariusz Molski.

 

Mecz z Grunwaldem będzie już ostatnim spotkaniem w tym sezonie w hali przy ul. Szarych Szeregów. Żółto-niebiescy zagrali wiele doskonałych spotkań i na koniec chcieliby przed własną publicznością wypełniającą trybuny zwieńczyć dzieło, dopisując do swojego dorobku kolejne 2 punkty. –  Liczę na to, że na ostatni mecz kibice przyjdą największą jak to możliwe grupą i hala w końcu pęknie w szwach. Chcielibyśmy, by kibice ponieśli nas do tego zwycięstwa i twierdza Gorzów pozostanie niezdobyta – zakończył szkoleniowiec gorzowskiego zespołu.

 

Start ostatniego meczu ligowego w tym sezonie o godzinie 18.00 w hali przy ul. Szarych Szeregów 7! Bilety do nabycia w sklepie klubowym w CH NoVa Park oraz na pół godziny przed zawodami w kasach hali w cenach 12 zł normalny, 8 zł ulgowy. Zapraszamy!

 

Udostępnij