www.stalgorzow.pl: Jak możesz podsumować swój występ przeciwko Fogo Unii Leszno? Jesteś usatysfakcjonowany zdobyciem 6 punktów z bonusem? A może zawiedziony, że nie pojechałeś w 14. biegu?

Linus Sundstroem: – Jestem zadowolony z mojego występu, ale czuję, że tych punktów mogło być jeszcze więcej, choć 6 punktów z bonusem też jest w porządku. Najważniejsze, że wygrała drużyna. Decyzja o tym, kto pojedzie w 14. biegu, należy do trenera. On robi to, co myśli i co jest najlepsze dla zespołu, a ja to szanuję. Nie byłem rozczarowany.

 

W 11. biegu upadłeś razem z Peterem Kildemandem, a Piotr Pawlicki był bliski przejechania po twojej głowie. Jak ty widziałeś tę sytuację i czy wszystko w porządku z tobą?

– Było ciasno w pierwszym łuku między mną i Kildemandem, ale to jest właśnie ściganie! Muszę też ogromnie podziękować Piotrowi za jego szybką reackję i umiejętność położenia motocykla w taki sposób, by mnie nie przejechać. Nic mi nie jest.

 

Gorzowski tor zmienił się względem poprzedniego roku. A jak to wyglądało między treningami a niedzielnym meczem?

– Tor rzeczywiście zmienił się, od kiedy ostatni raz ścigałem się dla tego klubu. Był jednak dokładnie taki sam na treningach, jak i podczas meczu, co jest naprawdę dobre dla nas, żużlowców gospodarzy. Ogromne słowa uznania i podziękowania dla ludzi, którzy zajmują się torem.

 

Co możesz powiedzieć o atmosferze w gorzowskim zespole? Koledzy ciepło cię przyjęli, a przed meczem była okazja do wspólnej zabawy podczas zajęć z Julią Chomską. Jak ci się one podobają?

– Drużyna jest na szczycie ligowej tabeli i w mojej opinii atmosfera w całym klubie jest bardzo dobra. Tego typu rozgrzewki były już, kiedy jeździłem dla Stali poprzednim razem, więc nie jest to nic nowego dla mnie. To dobry i zabawny sposób na przygotowanie się do spotkania.

 

Kolejnym pojedynkiem będą derby z Falubazem. Krzysztof Kasprzak raczej nie będzie na nie gotowy. Jak odczuwasz tę rywalizację z zielonogórzanami, szczególnie na torze, gdy słychać okrzyki kibiców?

– Odjechałem już wiele derbów wcześniej i zawsze jest to dla mnie niesamowita frajda. Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania w barwach Stali i mam nadzieję, że znów wygramy na oczach naszych kibiców!

Udostępnij