www.stalgorzow.pl: Bartek w tym roku z racji startów w Grand Prix nie musiałeś przystępować do eliminacji do IMP. To dla Ciebie ułatwienie?

Bartosz Zmarzlik: – Myślę, że tak, jest to ułatwienie. W sezonie mam wystarczająco startów i nie musze mieć kolejnych, by dobrze przygotować się do zawodów. Teraz pozostaje mi tylko skupić się na finale Indywidualnych Mistrzostw Polski tak, jak na pozostałych. Chcę pojechać jak najlepiej.

 

Jak oceniasz stawkę zawodników i kto dla Ciebie będzie najgroźniejszym rywalem?

– Wszyscy są szybcy i wszyscy chcą wygrywać. Nie patrzę na to. Chcę się skupiać na sobie i rozwijać się.

 

Finał w tym roku odbędzie się w Gorzowie. To dla Ciebie ułatwienie czy wolałbyś pojechać na innym torze z „czystą głową” w związku z ustawieniami motocykla itd.?

– Fajnie będzie jeździć przed własną publicznością w tak ważnych i prestiżowych zawodach. Ogólnie, nie ma co gdybać. Trzeba jechać na każdym terenie i zaprezentować się z jak najlepszej strony.

 

Jakie cele stawiasz sobie na ten finał?

– Pojechać i pokazać się z jak najlepszej strony. Będę robił, co w mojej mocy!

 

Dwa lata temu również finał odbywał się w Gorzowie i bardzo niewiele zabrakło Ci do triumfu. Czujesz na sobie presję?

– Nie, nie patrzę w tył. Skupiam się na tym, co przede mną. To nowy sezon i nowe wyzwania, a to co było, to już tylko historia.

 

Co dla Ciebie znaczy wsparcie z trybun?

– Jest to coś wspaniałego i bardzo ważnego. Mamy świetnych kibiców i naprawdę to wiele dla mnie znaczy, ponieważ dużo lepiej jeździ się przy pełnych trybunach.

 

Gdybyś miał określić gorzowskich kibiców jednym zdaniem, to jakie by ono było?

– Są po prostu świetni!

 

Chciałbyś zaprosić kibiców na zawody 2 lipca?

– Pragnę bardzo zaprosić wszystkich kibiców 2 lipca na stadion w Gorzowie, ponieważ dla Was to robimy, to jest bardzo ważne, żebyście byli z nami!

Udostępnij