www.stalgorzow.pl: Panie dyrektorze, Stal ostatecznie zagra w I lidze grupie A. Jakie były powody tej decyzji?

Krzysztof Ziomkowski: – Długo zastanawialiśmy się nad tym, czy podołamy wymaganiom najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Ostatecznie ustaliliśmy, że ten sezon rozegramy w pierwszej lidze. To wszystko działo się za szybko, nie zdążyliśmy się jeszcze przygotować do występów w PGNiG Superlidze. Głównym powodem, dla którego zapadła taka, a nie inna decyzja, był brak hali sportowej. Infrastruktura w Gorzowie nie jest jeszcze gotowa na to, by podołać wymaganiom superligowym. Myślę, że sportowo przy niewielkich wzmocnieniach mogliśmy dać radę, jednak pozostawała też kwestia finansowa. Byłoby to bardzo trudne zadanie, nie bylibyśmy do końca gotowi, choć nie mówię, że na pewno byśmy tego nie udźwignęli. Dajemy sobie jeszcze chwilę czasu na sprawy organizacyjne. Chcemy okrzepnąć, zżyć się z środowiskiem piłki ręcznej w Gorzowie, by zaszczepić ponownie kibicowanie drużynie w naszym mieście. To te aspekty najbardziej wpłynęły na naszą decyzję.

 

Jakie zadanie i cele postawiliście w tym roku przed pierwszym zespołem?

– Cele są takie same jak w zeszłym roku. Chcemy, by zespół spokojnie się utrzymał, a wszystko, co ponad to, będzie tylko plusem. Apetyty wzrosły na pewno po zeszłym sezonie. Myślę, że zespół nie został aż tak mocno przebudowany, bo wymieniliśmy tylko dwóch zawodników, a nawet mamy czterech za dwóch graczy. Cele jednak się nie zmieniły, ale chętnie zobaczymy, co oprócz tego pokaże zespół. Chcemy budować atmosferę, żeby drużyna była coraz bardziej zgrana i ograna, by móc budować zespół pod występy w Superlidze.

 

Jak pan wspomniał, do Stali dołączyło czterech zawodników, w tym dwa dość istotne transfery szczypiornistów grających w naszej lidze – Adrian Chełmiński i Wiktor Bronowski. Dodatkowo z drużyną przygotowują się gorzowscy wychowankowie, bracia Litwinów – Kacper i Kornel. To wzmocnienia Stali?

– Trudno mówić o tym przed rozpoczęciem sezonu o tym, czy transfery okażą się wzmocnieniem. Parkiet wszystko zweryfikuje. Zobaczymy, czy to trafne posunięcia. W porównaniu z zeszłym rokiem wydaje mi się jednak, że są to lepsi zawodnicy niż ci, którzy odeszli. Młodzi i perspektywiczni zawodnicy, którzy z powodzeniem pokazywali się na parkietach pierwszoligowych w zeszłym sezonie, powinni dość łatwo wpasować się w zespół.

 

W tym roku Stal będzie występować w dwóch ligach, ponieważ zostanie utworzony zespół rezerw. Gdzie zagra druga drużyna?

– Na dziś rezerwy zostały zgłoszone do III ligi wielkopolskiej, gdzie będą się głównie ogrywać zawodnicy w wieku juniora, którzy w następstwie mają zasilać pierwszy zespół. Decyzja o utworzeniu zespołu rezerw zapadła głównie z tego powodu, by młodzi zawodnicy z Gorzowa nie uciekali, by szkolenie miało swoją ciągłość i by talenty zostawały u nas, a następnie stanowiły o sile gorzowskiej pierwszej drużyny. Stopniowo myślimy też o tym, by powiększać kadrę pierwszego zespołu, a jak wiemy, do meczu trener może zgłosić 16 zawodników. Kto nie załapie się do kadry na mecz pierwszego zespołu, będzie mógł zagrać w drugim.

 

W pierwszym zespole nie przywidujemy zmian w sztabie szkoleniowym. Czy wiemy już kto poprowadzi zespół rezerw?

– Pozostawimy wybór trzem szkoleniowcom między sobą. Janusz Szopa, Paweł Cichoń i Łukasz Bartnik będą musieli podjąć decyzję o tym, który z nich najbardziej nadaje się do takiego zadania.

 

Kto zagra w rezerwach? Czy o sile gorzowskiego drugiego zespołu będzie między innymi stanowił Michał Olejniczak?

– Nie, rodzice wybrali dla niego inną drogę. Był na testach w SMS-ie Gdańsk i chyba tam zostanie. Jeśli chodzi o graczy, którzy będą reprezentować drugi zespół, to w głównej mierze będą to zawodnicy, którzy ze względu na wiek nie mogą już grać w zespole UKS-u Miś. Wielu tych zawodników miało dylemat, czy udać się do innych miast i szkół,  by tam kontynuować karierę sportową. My ten dylemat postanowiliśmy umożliwić im kontynuowanie nauki w Gorzowie.

 

To będą tylko juniorzy, czy znajdzie się miejsce dla jakichś bardziej doświadczonych zawodników, którzy na przykład reprezentowali pierwszy zespół w minionych sezonach?

– Taka decyzja będzie należała do trenera prowadzącego drugi zespół. Prawdopodobnie zawodnicy, którzy nie zmieszczą się w kadrze pierwszego zespołu, będą grali w drugim, zaś jeśli chodzi o zawodników, którzy już nie grają w Stali, to jeśli będzie taka potrzeba, by ktoś bardziej doświadczony wspierał zawodników młodzieżowych w ich nauce, będą mogli zagrać w Stali. Chcemy skupić się na nauce młodych zawodników, nawet kosztem przegranych w meczach.

 

W poniedziałek rozpoczęliśmy przygotowania pierwszego zespołu do nowego sezonu. W tym roku nie będziemy już beniaminkiem. Czy według Pana będzie to trudniejszy sezon?

– Każdy sezon na tym poziomie rozgrywek jest trudny. W tej chwili nie będziemy mieli handicapu w takiej postaci, że inne kluby nie wiedziały, czego się po nas spodziewać. Pokazaliśmy, że jesteśmy mocnym zespołem, drugim zespołem ligi, który w minionym sezonie ustąpił pierwszej drużynie zaledwie jednym punktem w tabeli. Na pewno będzie nam trudno, ale myślę, że ten zespół lubi wyzwania, tak samo trener, więc myślę, że podołają.

Udostępnij