Tego wielu kibiców nie mogło się doczekać – start kolejnego sezonu już dosłownie za kilkadziesiąt godzin. Piłkarze ręczni już od półtora miesiąca ostro trenowali w Gorzowie, by być gotowym na pierwsze mecze ligowe.  Trenowali, biegali, zgrywali się, w końcu sprawdzali się w meczach sparingowych i oto nadchodzi moment, kiedy liga zweryfikuje ich formę. Czy czują się gotowi? – Ja się czuję przygotowany, a jak będzie z drużyną, to zobaczymy – zażartował na wstępnie trener gorzowskiego zespołu, Dariusz Molski. – Myślę, że jesteśmy gotowi. Ani lepiej, ani gorzej niż w tamtym sezonie, natomiast jesteśmy pewni, że ten nadchodzący będzie trudniejszy od poprzedniego, a to zweryfikuje już pierwsze spotkanie – zapowiedział.

 

Pierwszy rywal nie wydaje się zbyt wymagający, jednak pozory mogą mylić. MKS Mazur Sierpc to zespół, z którym w zeszłym roku gorzowska Stal dwukrotnie zdecydowanie wygrała. Czy jednak w tym roku ma prawo być podobnie? – Ta liga będzie dla nas na pewno trudniejsza. Oni wszyscy już nas znają i przygotują się pod nas. Dodatkowo drużyny w lidze nie śpią, wzmacniają się i nabywają doświadczenie. Na pewno nikt przed nami się nie położy – wyjaśnił szkoleniowiec żółto-niebieskich.

 

Trener Stali jest też świadomy tego, że nadmierna pewność siebie i rozpamiętywanie minionego sezonu na niewiele się zdadzą, bowiem każdy mecz może okazać się dla gorzowian przeprawą przez rwącą rzekę. – Musimy się wystrzegać się pamięci o meczach z zeszłego roku, a tym bardziej o wynikach meczów z Mazurem. Musimy podejść do tego pojedynku bardzo skoncentrowani, bardzo skupieni. Unikajmy popadania w rutynę. Mazur Sierpc się wzmocnił, doszło kilku zawodników z dużym stażem ligowym. Jestem przekonany, że ten zespół będzie o wiele trudniejszym rywalem, ponadto w pełni sił, na nasze nieszczęście – powiedział Dariusz Molski.

 

Gorzowianie do meczu przystąpią w niepełnym składzie ze względu na kontuzje. Wciąż uraz leczy Adrian Turkowski i nie w pełni sił jest Bartosz Starzyński, który boryka się od minionego sezonu z kontuzją dłoni. Stal nie zamierza się jednak poddawać. – Mamy pozostałych zawodników i oni będą musieli ciągnąć wynik bez Adriana. Nie będziemy go pospieszać, musi dobrze się wyleczyć. My jesteśmy sportowcami. Chcemy wszystko wygrywać, bo taka jest nasza natura. Czy to się uda? Liga jest długa. Zobaczymy – zakończył trener Stali.

 

Gorzowianie ligę zainaugurują w hali przy Szarych Szeregów 7 o godzinie 18.00 w najbliższą sobotę. W sprzedaży są dostępne karnety na cały sezon, a od piątku w sklepie klubowym pojawią się bilety na najbliższe spotkanie (12zł normalny, 8zł ulgowy).

Udostępnij