www.stalgorzow.pl: Za cztery dni ostatni w tym sezonie mecz Cash Broker Stali Gorzów na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Jakie plany treningowe przed spotkaniem o brąz z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra?
Stanisław Chomski: – Nic się nie zmienia. Wszystko determinuje kalendarz imprez, który w tym tygodniu jest bardzo rozbudowany. We wtorek i środę Szwecja. Zanim chłopaki zjadą i porobią przeglądy… W środę Kasprzak ma Anglię, gdzie zostaje następny dzień i robi różne serwisy. W sobotę SEC z porannym treningiem, w którym uczestniczą Pawlicki i Kasprzak. Musimy znaleźć możliwość potrenowania, znowu na raty. Będziemy się przygotowywali do tego meczu pieczołowicie i solidnie, żeby w jakimś sensie odpokutować to, czego nie udało się osiągnąć w ubiegłym tygodniu. Treningi będą w czwartek, piątek i sobotę.
Mecz o brąz to wciąż walka o medal, ale czy po takim ciosie, jakim było spotkanie z Betard Spartą Wrocław, nie będzie problemów z motywacją zawodników?
– Za bardzo rozbieramy to na czynniki pierwsze. Nie wytrzymali presji”. To kompletne nieporozumienie. Presja w tej dyscyplinie towarzyszy zawodnikom w każdym wyścigu. Każdy bieg, w ocenie polskich kibiców, jest o wszystko. Nie zawalczymy o złoto, ale o brąz, a naszym przeciwnikiem jest rywal zza miedzy, czyli po raz pierwszy w historii są derby o coś wielkiego. Do tego kolejne derby w tym sezonie. Jeszcze chyba tego nie było, żebyśmy z zielonogórzanami walczyli o medal. To duże wyzwanie i myślę, że chłopacy podejdą do tego zmotywywani.
Ostatnią okazję do kibicowania u siebie będą mieli gorzowscy fani. Ich obecność na pewno przyda się teraz Stali.
– Bardzo liczę na liczną obecność Kibiców. Nieznacznie prowadzimy w wyścigu o palmę pierwszeństwa, jeżeli chodzi o frekwencję na stadioniach żużlowych. Mocno po piętach depcze nam Sparta Wrocław. Myślę, że Kibice swoim dopingiem będą nas wspierać w trudnych chwilach tak, jak do tej pory. Mam nadzieję, że w najbliższą niedzielę oprócz tych trudnych będą dla nich też pozytywne i radosne momenty. Chcemy swoją dobrą i skuteczną jazdą podziękować za doping nie tylko tegoroczny, ale też za ten w poprzednich sezonach, zwłaszcza w nieudanym roku 2015. Odpłaciliśmy się za to w 2016. Było blisko realizacji najwyższego celu w tym sezonie, ale nie udało się. Nie mówmy teraz jednak o przyczynach, bo na to przyjdzie jeszcze czas. Musimy się skupić na najbliższym meczu. Obecność Kibiców jest bardzo potrzebna i pożądana. Ze swojej strony zrobimy wszystko, żeby ich nie zawieść. Zapraszamy!
„