Do tej pory poczynania młodych żużlowców można było śledzić w cyklu Co słychać w GUKS-ie?”, który pojawiał się w programach zawodów na domowe mecze Stali Gorzów. Ostatni raport przedstawiliśmy przed miniżużlowymi zawodami w Częstochowie. Wawrowianie dobrze poradzili sobie pod Jasną Górą, zajmując pierwsze miejsce ex aequo z SSST Stalą Toruń, a indywidualnie Wojciech Fajfer nadrobił dwa z trzech punktów do Bartosza Tyburskiego.

 

Drużynowe zmagania zakończyły się dwa tygodnie później w Bydgoszczy. Tam różnice punktowe były już znacznie większe, ale GUKS zajął drugą lokatę. Dorobek z pięciu rund wystarczył na brązowy medal wywalczony w składzie Wojciech i Jacek Fajferowie oraz Kacper Teska. – Jest troszeczkę niedosyt. Liczyliśmy, że Kacper Teska zrobi troszeczkę więcej, będzie przywoził po punkciku w każdym biegu. Wtedy mielibyśmy mistrza. Różnie jednak było. Ten chłopak jeszcze dużo musi się uczyć. Pozostali mieli tego trzeciego zawodnika, który robił po kilka punktów i to wystarczyło. Dużych różnic nie było – przyznał Mieczysław Woźniak.

 

Teska dopiero w tym roku zdał licencję i zaczął jeździć w zawodach na motocyklach o pojemności 80-125ccm. – Na przyszłość dobrze rokuje. Narazie poznaje tory. Jak pierwszy raz wyjeżdżają gdzieś, to się gubią. Na każdym motocyklu jest inaczej – zauważył trener.

 

W Indywidualnych Mistrzostwach Polski również zabrakło niewiele. Trzy punkty dzieliły triumfatora, Bartosza Tyburskiego, od Wojtka Fajfera, który miał wielką chrapkę na tytuł. – Chciał zdobyć ten złoty medal. Nie było za dużych różnic punktowych. W Toruniu miał jednak problem ze sprzętem, dlatego mu nie wyszło. Obronił drugie miejsce, ale uważam, że to mało. Z poprzednich rund nie wyszło mu też w Wawrowie, gdzie mógł odskoczyć, a stracił najwięcej, bo miał defekt i wykluczenie. To jednak sport i nic się już teraz nie zrobi. Miał trochę stresu i za mocno chciał. Nie pojechał na luzie, a wtedy zawodnik inaczej jedzie. Po pierwszym i drugim biegu się spalił – stwierdził szkoleniowiec GUKS-u.

 

Kariera na miniżużlu starszego z braci ma się ku końcowi. 14-latek nie chciałby jednak odchodzić bez mistrzostwa Polski. – Może na następny rok jeszcze będzie jeździł na minitorze, ale już na kolejny sezon będzie musiał przejść na duży. Jeden rok to ostateczność, choć nic złego by się nie stało. Na dużym motocyklu i tak jest już objeżdżony, więc nie będzie mu sprawiał problemu. Jeśli chce zdobyć złoty medal, to musiałby jeszcze ten rok pojeździć. Nie wiadomo też, jak podejdą do tego rodzice. Dużo będzie zależało od nich – zauważył Woźniak.

 

Więcej czasu mają pozostali, czyli Jacek Fajfer i wspominany Kacper Teska. Wkrótce mają dołączyć do nich kolejni, na czele z mistrzem Polski indywidualnie i w parach w klasie 50ccm – Bartoszem Lewandowskim. – To naprawdę duży talent. Nikt mu nie zagroził. Myśli technicznie na torze – ocenił trener.

 

Poza Lewandowskim było też kilku innych miniżużlowców, którzy także zajęli dość wysokie miejsca w niższej kategorii. Wielu z nich próbuje już też swoich sił na większych maszynach. – W tym sezonie zawodnicy startujący w klasie 50ccm jechali bardzo ładnie. To ściganie się, ale też dobra zabawa i budowanie charakteru. Oni teraz przeszli już na 80-tki i w obecnym okresie, jak nie ma zawodów, to wjeżdżają się w nie i na kolejny sezon na nich zostaną. Puszczam ich na treningach razem z Fajferami i wytwarza się taka chęć walki. W „drużynówce” i ogółem na miniżużlu wawrowski zespół będzie teraz bardzo mocny – przyznał opiekun JUST FUN GUKS Speedway Wawrów.

 

Przed sezonem 2017 siłą juniorską Stali Gorzów zostali Rafał Karczmarz, Hubert Czerniawski, Alan Szczotka i Kamil Nowacki. Wszyscy są wychowankami wawrowskiego klubu. – Po przejściu tej czwórki wszyscy mówili, że będzie nam trudno, a mamy medale – zdradził szkoleniowiec. Przyszłość maluje się w jasnych barwach, bo chętnych nie brakuje. Być może już w przyszłym sezonie zawodnicy z Wawrowa ponownie będą dzielić i rządzić w miniżużlu. – Szkoła w Wawrowie jest chyba najlepsza w Polsce. Pozostali będą mieli problem. Młodzieży jest coraz więcej. W tej chwili mam do szkolenia 18 dzieci i jeszcze się zapisują. Żaden inny klub nie ma takiej liczby. Stal Gorzów może być spokojna o juniorów – zakończył Mieczysław Woźniak.

 

Osiągnięcia JUST FUN GUKS Speedway Wawrów w sezonie 2017:
– 1. miejsce w Pucharze Polski Par Klubowych 80-125ccm
– 3. miejsce w Drużynowych Mistrzostwach Polski 80-125ccm
– 2. miejsce Wojciecha Fajfera w Indywidualnych Mistrzostwach Polski 80-125ccm
– 1. miejsce Bartosza Lewandowskiego w Indywidualnych Mistrzostwach Polski 50ccm+
– pozostałe miejsca IMP 80-125ccm: 6. Jacek Fajfer, 15. Kacper Teska
– pozostałe miejsca IMP 50ccm+: 4. Krystian Gręda, 6. Denis Andrzejczak, 12. Mikołaj Krok, 13. Dominik Woźniak, 20. Maksymilian Gręda

Udostępnij