www.stalgorzow.pl: Skład Stali jest już znany. Czy wobec tego zastanawiałeś się z kim chciałbyś jeździć w parze w sezonie 2018?

 

Szymon Woźniak: – Nie zastanawiałem się z kim chciałbym jeździć w parze, ale to nie ma większego znaczenia. Z Bartkiem i z Martinem zdążyliśmy się poznać za czasów wspólnych startów w Elit Vetlanda. To już jednak nie ma chyba znaczenia, bo wychodzę z założenia, że wystarczy nam kilka treningów i kilka sparingów, by się zgrać. Myślę, że jestem mało wymagającym kolegą z pary i to tylko kwestia czasu, aż zgram się ze wszystkimi zawodnikami Stali.

 

A bardziej widzisz się w roli prowadzącego parę czy „doparowego”?

 

– Nie można do tego tak podchodzić. Każdy mecz to nowa rozgrywka i myślę, że schematyczne podejście jest niekorzystne. Każdy mecz trzeba rozpatrywać indywidualnie i analizować w jakiej formie są zawodnicy. Ja się jazdy z numerem „doparowym” nie boję, ale jeśli trener stwierdzi, że tak będzie lepiej dla drużyny, mogę przejąć rolę prowadzącego parę lub lidera zespołu. Na pewno nie zabraknie mi solidnego przygotowania, by pełnić rolę lidera Stali. 

 

Z ulubieńcem gorzowskiej publiczności – Bartoszem Zmarzlikiem – w przyszłym sezonie będziecie razem startować w dwóch klubach. To dodatkowy atut?

 

– Bartek, podobnie jak ja, zostaje w Elit Vetlanda. To dla mnie bardzo dobra wiadomość. Pamiętamy się od najmłodszych lat, od samego początku kiedy mamy kontakt ze speedwayem i to dla mnie bardzo pozytywne, że będziemy wspólnie startować w dwóch klubach. To pozwoli nam jeszcze bardziej zawęzić nasze relacje.

 

Udostępnij