Po otwarciu turnieju od razu rozpoczęto rywalizację sportową. Joker Taxi i Słonie grali na poważnie, choć ostrożnie, ponieważ każdy z zawodników na boisku wiedział, że już za chwilę wracają w dużej mierze do rozgrywek ligowych. Tymczasem na trybunach hali w rodzinnej atmosferze czas spędzali bliscy zawodników, ale także gracze z pozostałych drużyn i osoby zaangażowane w sędziowanie podczas turnieju, jak na przykład Arkadiusz Bosy, który w tym roku nie zdecydował się na wyjście na boisko. Początkowa faza turnieju miała w sobie znamiona przyjacielskiej rywalizacji z lekką dozą zabawy, jednak nikt nie myślał o graniu dla wygranej, ale raczej o wspólnym porzucaniu piłką, toteż nie brakowało widowiskowych akcji, popularnych „wrzutek” w polu bramkowym, ale także wielu strat piłki, widowiskowych obron bramkarzy i innych akcji, głośno nagradzanych brawami przez kibiców na trybunach, wśród których często przemykały bawiące się dzieci zawodników. W fazie grupowej odpadły trzy drużyny, między innymi reprezentowana przez Krzysztofa Nowickiego „Dróżyna”, w której bramkarz Stali nietypowo prowadził grę na środku rozegrania.

 

Atmosfera rywalizacji podskoczyła już po wyjściu z grup, kiedy wygranie turnieju okazało się być na wyciągnięcie ręki. Drużyny zaczęły mocniej grać w obronie, czego efektem było niefortunne wyjście bramkarza SP2 do zawodnika Stali, Mateusza Stupińskiego, który właśnie obrócił się, by złapać kontrę i nie widział wychodzącego Grzegorza Szymańskiego. Akcja zakończyła się uderzeniem w twarz i czerwoną kartką dla bramkarza, jednak „Stupie” na szczęście nic się nie stało i po kilku minutach wrócił na boisko. Do finału weszła jednak drużyna SP2, reprezentowana przez Kamila Hanuszczaka, głównego organizatora oraz Mariusza Kłaka, który tego dnia brylował na boisku na rozegraniu. Z drugiego półfinału awansowała drużyna z Witnicy, na czele z Wojciechem Gumińskim, aktualnym zawodnikiem Azotów Puławy, który jednak do turnieju podchodził z dość dużą rezerwą, grając na rozegraniu (docelowa pozycja to skrzydłowy). O zaciętości półfinałów świadczą zaś remisy, które musiały być rozstrzygane serią rzutów karnych.

 

W meczu o trzecie miejsce triumfowała drużyna Mateusza Stupińskiego (Joker Taxi), która dość zdecydowanie pokonała rywali (HC Albatros). W finale, po pasjonującej walce na boisku, górą po raz pierwszy od zapoczątkowania rozgrywek górą była drużyna z Witnicy, pokonując SP2 zaledwie o jedną bramkę.

 

Wszyscy wrócili do domów zadowoleni i szczęśliwi, że i tym roku mogli się wspólnie spotkać i pograć w piłkę ręczną, która łączy tych ludzi od bardzo wielu lat. Po turnieju padały zaś już pytania o przyszłoroczną, 7. edycję Handball Gorzów Cup.

 

Wyniki turnieju:

 

Joker Taxi – Słonie 11:4

Witnica – Sport House 11:11

Dróżyna – SP2 10:19

Sport House – Joker Taxi 9:12

Słonie – Witnica 6:14

HC Albatros – SP2 14:12

Witnica – Joker Taxi 11:10

Słonie – Sport House 6:15

HC Albatros – Dróżyna 8:9

 

Półfinały:

Joker Taxi – SP2 18:19 (14:14)

HC Albatros – Witnica 15:16 (13:13)

 

Mecz o 3. Miejsce:

Joker Taxi – HC Albatros 15:9

 

Finał:

SP2 – Witnica 16:17

Udostępnij