www.stalgorzow.pl: Trenerze, przed nami mecz z MKS-em Grudziądz. Jak bardzo groźna jest ta drużyna?

Dariusz Molski: – To jest bardzo silna drużyna, bo z nami wygrała. Znaleźli patent. Oglądałem właśnie w środę ten mecz. Byliśmy bardzo nieporadni na ich poczynania. Dlatego są tacy silni, bo znaleźli nasz słaby punkt i naszą nieporadność. Czy z tego wyciągnęliśmy wnioski? To okaże się już w sobotę.

 

Proszę opowiedzieć o kondycji drużyny.

– W poniedziałek na treningu było 8, we wtorek 11. Teraz trafiło to mnie i kondycja jest taka, jak ja wyglądam, czyli trafił nas wirus tej grypy i tyle. Musimy się poskładać, grać i wygrać.

 

Jakie są atuty Stali przed tym meczem?

– Myślę, że to doświadczenie, o którym mówiłem ostatnio, musi tutaj zadziałać i musi wziąć górę nad doświadczeniem Grudziądza. My musimy w końcu zacząć grać jak dojrzały zespół w całości i w tych najważniejszych i najtrudniejszych momentach. Nie tylko wtedy, kiedy idzie, ale właśnie wtedy, gdy napotykamy problemy. Wtedy potrzeba od naszych zawodników zimnej głowy, rozwagi i podejmowania prawidłowych decyzji na boisku.

 

Czy chęć rewanżu za I rundę okaże się pomocna czy wręcz odwrotnie?

– Myślę, że pomocna. To jest mobilizacja. Zostaliśmy mocno podrażnieni, aczkolwiek do tego wyniku i meczu trzeba podejść z dużą pokorą. I właśnie też dlatego chcemy się mocno zrewanżować.

 

Prócz choroby problemy z urazem nabyłym w meczu z Pogonią Szczecin miał Adrian Turkowski. Jaka jest jego kondycja?

– W Sierpcu grał na słowo honoru, natomiast myślę, że to już nie pozostawiło na nim śladu i jego dyspozycja fizyczna jest u niego w miarę OK.

 

W następną sobotę nie gramy meczu, który został przełożony przez gospodarza na tydzień później. Czy to pozwoli na jeszcze większe „wyprucie” się w tym spotkaniu?

– Myślę, że nie ma takiej zależności, że tutaj gramy mocniej, tam słabiej, bo jest przerwa, czy większe obciążenie. W każdym meczu dajemy z siebie wszystko i jeździmy bardzo mocno brzytwą po całym ciele.

Udostępnij