www.stalgorzow.pl: Już w przyszłą niedzielę Memoriał Edwarda Jancarza, masz szansę na żużlowy „hat-trick” – czy to ma dla ciebie jakieś znaczenie?


Patryk Dudek: Kompletnie to nie ma znaczenia, bo nie mamy pewności czy zawody na „Jancarzu” w ogóle się odbędą. Mam nadzieję, że pogoda nam na to pozwoli, bo to jest największy nasz problem na razie w tym roku i myślę, że słońce, które tu dzisiaj mamy w Toruniu, przeniesiemy na kolejne tygodnie w Polsce. Wtedy będzie można ruszyć, że tak powiem, „z kopyta” w tym sezonie, bo tak naprawdę tu jest ten znak zapytania. Jeśli będzie fajna pogoda, to tor w Gorzowie będzie zdatny do świetnego ścigania, a czy obronię tytuł? Nie mam pojęcia, przeżyjmy ten tydzień i zobaczymy, co będzie dalej.

Zwycięstwo dwa razy pod rząd nie może być jednak aż tak przypadkowe, a więc czy kibice mogą prosić o twoją receptę na zwycięstwo na stadionie w Gorzowie?

A więc po starcie trzeba przejechać 30 metrów, następnie skręcić w lewo, przejechać tak cztery okrążenia, osiem łuków – generalnie najlepiej być z przodu (śmiech). Recepty niestety nie ma. Udało mi się wygrać memoriał dwukrotnie, a czy będzie trzeci raz? Czas pokaże. Ja się na to kompletnie nie nastawiam, co ma być to będzie. Takie zawody są świetnym rozwiązaniem przed sezonem. Można sprawdzić sprzęt, pościgać się z dobrymi zawodnikami. Nie jesteśmy jeszcze wystarczająco „wyjeżdżeni”, że tak powiem, i tak naprawdę wszystko może się zdarzyć.

Dlaczego, twoim zdaniem, warto przyjść w przyszłą niedzielę na „Jancarza”?

Chciałbym przede wszystkim obiecywać dobrą pogodę. Co roku widzimy jak dobre są zawody na stadionie przy Śląskiej, a więc należy serdecznie zaprosić kibiców gorzowskich i generalnie kibiców z całej Polski. Szczególnie z lubuskiego, bo przecież daleko nie mamy, drogi doskonałe, z Zielonej Góry jest też blisko. Na pewno będzie znakomite ściganie, nazwiska mówią same za siebie. Zawody są tak atrakcyjne, że same przyciągną kibiców.

Udostępnij