Wynik 53:37 podczas gdy wielu ekspertów przepowiadało problemy Stali z jakimkolwiek zwycięstwem nad rozpędzonymi Lwami z Częstochowy, to duży sukces. Gorzowianie rzeczywiście mieli spore problemy, zwłaszcza w początkowej fazie meczu, gdzie na „dzień dobry” wykluczony został Krzysztof Kasprzak za przekroczenie wewnętrznej linii toru dwoma kołami, a jego kolega z pary nie zachwycił. Nie najlepiej poszedł też bieg juniorski i Stal już przed 3 biegiem przegrywała 4 punktami, a przed 7 aż ośmioma. Wydawać by się mogło, że przewidywania niektórych ekspertów się sprawdzą i Włókniarz sprowadzi wciąż osłabionych Stalowców twardo na ziemię, ale sygnał do ataku dla gorzowian dał nie kto inny, jak wracający tuż po kontuzji Rafał Karczmarz.
Junior gorzowskiego zespołu już w swoim drugim starcie zaprezentował się bardzo dobrze, świetnym startem i rozważną jazdą sprawiając, że za jego plecami po raz pierwszy tego wieczoru przyjechał – dotąd „kosmiczny” – Fredrik Lindgren. Liderowi Włókniarza mocno nie poszły te zawody, jednak druga porażka z juniorem Stali to już ujma na honorze dla sympatycznego Szweda. Karczmarz nic sobie jednak nie robił z klasy rywala i dał sygnał Stalowcom do odrabiania strat, przywożąc go i Gruchalskiego na 5:1 wraz z Bartoszem Zmarzlikiem.
To w tym momencie wiadomym okazało się, że Stalowcy jeszcze się nie poddali i zamierzają walczyć do końca, a bzdurą jest twierdzenie niektórych osób, że Gorzowowi pomogła nadmierna ilość wody wylana na przerwie po 10. Biegu. Żółto-niebiescy odrabianie strat rozpoczęli już w gonitwie numer 7, zaś później było już tylko lepiej. Świetnie jechał Szymon Woźniak, wielki powrót zanotował Grzegorz Walasek, zastąpiony w trakcie zawodów przez Karczmarza. W parze z Krzysztofem Kasprzakiem jechał płynnie i szybko, a to sprawiło, że przed biegami nominowanymi pewnym było, że musiałabym przydarzyć się jakaś katastrofa, by tego meczu choćby nie zremisować.
Żółto-niebiescy ani myśleli, by oddać Włókniarzowi punkty i koncertowo pojechali dwie ostatnie gonitwy wieczoru. Wybili tym samym żużel z głów częstochowskich Lwów i pozbawili ich grzyw, otwierając sobie drogę do rundy play-off. Radość uwieńczył świetny pokaz sztucznych ogni.
forBET Włókniarz Częstochowa: 37
- Leon Madsen (3,3,2,2,1,0) 11
- Tobiasz Musielak (2*,1,1*,1) 5+2
- Adrian Miedziński (2,2*,0,w) 4+1
- Matej Zagar (1*,3,1,3,0,1) 9+1
- Fredrik Lindgren (1,1*,2,0) 4+1
- Michał Gruchalski (3,d,1*) 4+1
- Adrian Woźniak (0,0,d) 0
- Andreas Lyager NS
Trener: Marek Cieślak
Cash Broker Stal Gorzów: 53
- Krzysztof Kasprzak (w,3,3,2,3) 11
- Grzegorz Walasek (1,-,2*,2*,2*) 7+3
- Szymon Woźniak (3,2,3,3,2*) 13+1
- Linus Sundstroem (0,w/su,1,1*) 2+1
- Bartosz Zmarzlik (3,1,3,3,3) 13
- Alan Szczotka (1*,0,0) 1+1
- Rafał Karczmarz (2,2*,2*,0) 6+2
- Hubert Czerniawski NS
Trener: Stanisław Chomski
Bieg po biegu:
- (59,75s) Madsen, Musielak, Walasek, Kasprzak (w) 1:5
- (59,97s) Gruchalski, Karczmarz, Szczotka, Woźniak A. 3:3 (4:8)
- (60,15s) Woźniak, Miedziński, Zagar, Sundstroem 3:3 (7:11)
- (59,03s) Zmarzlik, Karczmarz, Lindgren, Woźniak A. 5:1 (12:12)
- (59,47s) Madsen, Woźniak, Musielak, Sundstroem (w) 2:4 (14:16)
- (59,19s) Zagar, Miedziński, Zmarzlik, Szczotka 1:5 (15:21)
- (59,25s) Kasprzak, Karczmarz, Lindgren, Gruchalski (d) 5:1 (20:22)
- (59,13s) Zmarzlik, Madsen, Musielak, Karczmarz 3:3 (23:25)
- (59,69s) Kasprzak, Walasek, Zagar, Miedziński 5:1 (28:26)
- (59,53s) Woźniak S., Lindgren, Sundstroem, Woźniak A. 4:2 (32:28)
- (60,13s) Zmarzlik, Walasek, Musielak, Miedziński (u) 5:1 (37:29)
- (60,06s) Woźniak, Madsen, Gruchalski, Szczotka 3:3 (40:32)
- (59,62s) Zagar, Kasprzak, Sundstroem, Lindgren 3:3 (43:35)
- (59,31s) Kasprzak, Walasek, Madsen, Zagar 5:1 (48:36)
- (59,13s) Zmarzlik, Woźniak, Zagar, Madsen 5:1 (53:37)
Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Jacek Krzyżaniak
Widzów: 13 637 osób
NCD: Bartosz Zmarzlik w biegu 4. – 59,03s.
„