Pierwszy mecz gorzowianie grali z małym opóźnieniem po 13.00 z Ostrovią Ostrów Wlkp. Spotkanie nie było łatwe, choć Ostrovia podczas okresu ogórkowego osłabiła się, dość znacząco odmładzając drużynę. Gorzowianie słabo weszli w mecz i pozwolili rywalom na odskoczenie na 3 bramki. Żółto-niebiescy mieli problemy z trafianiem do bramki, a obrona również nie działała jeszcze tak, jak wszyscy by chcieli. Pierwsza połowa była trudniejsza niż mogłoby się wydawać przed meczem i ostrowianie korzystali z problemów gorzowian. Ostatecznie na właściwe tory żółto-niebiescy wskoczyli w ostatnich 3-4 minutach połowy i zniwelowali różnicę do 1 bramki, mimo że Ostrovia miała dwie szanse na to, żeby powiększyć jeszcze przewagę. Dobrze zaczęła funkcjonować bramka, bo lepiej zachowywała się obrona, a w drugiej połowie gorzowianie przypominali już tę drużynę, którą zwykli prezentować swojej publiczności. Grali szybko, tracili mniej piłek. Wciąż nie wszyscy wstrzelili się w bramkę, ale doskonale prezentowali się Adrian Turkowski, wracający po kontuzji Mateusz Stupiński, Marcin Smolarek biorący na siebie ciężar gry indywidualnej, Mariusz Kłak czy Tomasz Gintowt. Swoje robili także Paweł Pedryc, który kilkakrotnie podawał do koła, a tam zawsze gotowi do rzucania bramek byli Oskar Serpina czy Dawid Pietrzkiewicz. Druga połowa była też bardzo dobra dla Krzysztofa Nowickiego, który odbił kilka istotnych piłek. Ostatecznie gorzowianie wyszli na 6 bramkowe prowadzenie i zakończyli spotkanie wynikiem 26:20.

 

Drugi mecz gorzowianie zagrali o I miejsce z tamtejszą Nielbą. Miejscowi z pewnością podeszli do spotkania ambitnie, by nie zawieźć swojej publiczności i mocno postawili się gorzowianom. Żółto-niebiescy większość spotkania prowadzili i dominowali nad gospodarzami, ale błędy w ataku i nietrafione rzuty do bramki, nie pozwoliły gościom odskoczyć na więcej niż 2 bramki. W grze żółto-niebieskich było jeszcze sporo chaosu, ale bardzo dobrze zaczęła funkcjonować obrona, a Nielba miała ogromne problemy by przedrzeć się w okolice koła bramkowego. To – jeśli się udawało – nie zawsze dawało bramki, bo dobrze dysponowany był Krzysztof Nowicki.

 

Stal – mimo że do Wągrowca przyjechała tylko z jednym sprawnym prawym skrzydłowym – Marcinem Gałatem – oraz bez Cezarego Marciniaka, zdołała pokonać gospodarzy i zakończyć turniej wygraną. Najlepszym zawodnikiem turnieju został też wybrany gorzowski zawodnik – kapitan Stali, Oskar Serpina, dla którego wyróżnienie było niespodziewane, ale bardzo miłe.

 

Stalowcy wygrali kolejne mecze i wypracowali kolejne sytuacje na silnych rywalach, co na pewno da skutek w przyszłości. Teraz 2 tygodnie treningów przed gorzowianami i kolejny sprawdzian – tym razem w Lubinie, gdzie Stalowcy zagrają z tamtejszym Zagłębiem.

 

Wyniki:

I mecz: Nielba Wągrowiec – AZS UZ Zielona Góra 22:20

II mecz: Stal Gorzów vs KPR Ostrovia Ostrów: 26-20

Nowicki, Jaśko – Serpina 1, Stupiński 4, Pietrzkiewicz 2, Maćkowski, Pedryc 1, Gintowt 2, Chełmiński 3, Bronowski, Kłak 3, Mariusz Smolarek 1, Marcin Smolarek 4, Turkowski 3, Śramkiewicz, Gałat 1, Trzciński.

Trener: Dariusz Molski

Kierownik: Łukasz Bartnik

Fizjoterapeuta: Krzysztof Korbanek

Kartki: Pietrzkiewicz, Bronowski

Kary: Maćkowski (2), Pedryc, Gałat.

 

Mecz o III miejsce: AZS UZ Zielona Góra – KPR Ostrovia Ostrów 20:22

Mecz o I miejsce: Nielba Wągrowiec vs Stal Gorzów: 18:21

 

Nowicki, Jaśko – Serpina 6, Stupiński 3, Pietrzkiewicz 2, Maćkowski, Pedryc 3, Gintowt, Chełmiński, Bronowski 2, Kłak, Mariusz Smolarek 3, Marcin Smolarek 1, Turkowski 1, Gałat, Trzciński.

Trener: Dariusz Molski

Kierownik: Łukasz Bartnik

Fizjoterapeuta: Krzysztof Korbanek

Kartki: Turkowski

Kary: Serpina, Pietrzkiewicz

Udostępnij