www.stalgorzow.pl: Przede wszystkim jak ocenia Pan Grand Prix pod względem organizacyjnym i widowiskowym?

Ireneusz Maciej Zmora: Od strony organizacyjnej tegoroczne Grand Prix w Gorzowie oceniam bardzo dobrze. Nie będę ukrywał, że miałem pewne obawy przed tą imprezą w związku ze zmianami, które nastąpiły w klubie. Na szczęście nowa ekipa poradziła sobie doskonale z organizacją tak dużej międzynarodowej imprezy. Bardzo serdecznie im za to dziękuje i gratuluję jednocześnie.

Czy współpraca z BSI układała się po Pana myśli?

Współpraca z BSI układała się bardzo dobrze. Szlaki były już przetarte, bo to była już 9. tak duża impreza, którą współorganizujemy – ósme Grand Prix, wcześniej jeszcze Puchar Świata. Doświadczenia, które na przestrzeni tych lat zdobyliśmy, spowodowały, że wykonaliśmy fantastyczną zespołową pracę w organizacji tegorocznej rundy.

Jak Pan ocenia samo ściganie na torze i atmosferę na stadionie?

To były dobre zawody, jeśli chodzi o ściganie na torze. Na pewno były dużo lepsze od tych, które oglądaliśmy rok temu. Tym razem psikusa sprawiła nam pogoda, ale nasze służby wraz z przedstawicielami BSI sprawnie doprowadzili tor do stanu używalności i mu nie zaszkodzili. Zawody odbyły się z minimalnym opóźnieniem, właściwie można powiedzieć, że niemalże z żadnym.

Zawody zawodami, ale wieńczące je podium gorzowianom prezentuje się naprawdę znakomicie…

Przed tym turniejem mówiłem, że moim marzeniem jest usłyszeć „Mazurka Dąbrowskiego”. Niewiele brakowało, bo Bartek zajął drugie miejsce w tym turnieju, ale zgromadził aż 18 punktów, dzięki czemu przesunął się na pozycję wicelidera w klasyfikacji generalnej. Jeżeli nie mógł wygrać żaden z naszych rodaków, to zwycięstwo Martina Vaculika, zawodnika Stali Gorzów, jest też dla mnie doskonałym zakończeniem tego turnieju.

Na sam koniec nurtujące wszystkich kibiców pytanie – czy w przyszłorocznym kalendarzu cyklu znajdzie się miejsce na Gorzów?

Czekamy na ostateczne rozstrzygnięcia ze strony BSI na temat przyszłości Grand Prix w naszym mieście. Zapewniam natomiast wszystkich kibiców, że ambicją zarządu klubu jest to, by w Gorzowie każdego roku organizować jedną dużą imprezę rangi międzynarodowej i do tego niezależnie od tych decyzji będziemy dążyć.

Udostępnij