Cezary, co myślisz, gdy słyszysz „derby”?

Cezary Marciniak: Wiadomo, że jest to inny mecz niż takie zwykłe mecze, z pozostałymi zespołami. Derby – wiadomo – rządzą się swoimi prawami, czuje się o wiele większe emocje związane z tym meczem. Zupełnie inna atmosfera, inne przygotowania Inaczej to też człowiekowi w głowie siedzi. Można by mówić wiele rzeczy, jest to zupełnie co innego.

 

W tym roku nie będzie derbów w lidze. Jak się z tym czujesz?

– Niestety. Bardzo szkoda, ponieważ to fajny mecz nie tylko dla nas, wiadomo zawsze fajnie się gra z chłopakami z Zielonej Góry, ale też dla kibiców ogromna strata. Derby, tak jak mówiłem, jest to mecz podwyższonego ryzyka, może tam się dziać naprawdę wiele i myślę, że to jest wizualnie dla oka fajne, dla rywalizacji i tego, co się dzieje na parkiecie.

 

Już jutro zagracie za to Puchar Polski właśnie z innymi zespołami z lubuskiego. Jaki cel stawiacie sobie na te mecze?

– Chcemy przede wszystkim wygrać. Dla nas Puchar Polski jest bardzo ważny i chcemy jak najlepiej się zaprezentować w sobotę. Wchodzimy, robimy swoje, wygrywamy i wracamy, wtedy już jako mistrzowie województwa lubuskiego. Mamy plan minimum do wykonania i chcemy to zrobić, jak najlepiej.

 

O 12 zagranie z ZEW-em Świebodzin. Co wiesz o tej drużynie?

Szczerze mówiąc, niewiele, za dużo Ci nie powiem (śmiech). To są chłopacy z II ligi, więc nie było wcześniej okazji, żeby się z nimi spotkać, nigdy razem nie graliśmy.

 

Kolejny mecz to będzie albo Zielona Góra albo Nowa Sól. Z kim chciałbyś zagrać?

– Z Zieloną oczywiście! Takie derby w finale województwa? Fajna sprawa! Nie możemy tego zrobić w lidze, to zróbmy to na Pucharze Polski

 

Opowiedz nam o dyspozycji drużyny. Jak się czujecie ze sobą?

– Super, naprawdę super. Forma rośnie. Zdrowie też. Ale to już jest okres, który musi tak wyglądać. Przeszliśmy z tego ciężkiego biegania, pracujemy teraz przeze wszystkim w hali z piłkami i na siłowni. Zgrywamy się zespołowo, ale widać, że wygląda to coraz lepiej z treningu na trening. W meczach sparingowych to też już wygląda bardzo dobrze. Czekamy na ligę, czekamy na mecze o stawkę. Chcemy się już zaprezentować w jakichś normalnych, poważnych meczach, a nie tych sparingowych. Wiadomo, sparingi nigdy nie będą meczem mistrzowskim.

 

Na co stać Stal w tym roku?

– W Pucharze Polski postaramy się zajść jak najdalej, a myślę, że stać nas na wszystko. Możemy tak naprawdę całą tę ligę wygrać.

 

Udostępnij