Mateusz, zrobiłeś tytuł króla Strzelców w Zielonej Górze na Pucharze Polski. Cieszysz się?

Nie, nie jestem zadowolony, ponieważ nie wygraliśmy tego Pucharu Polski, a taki był nasz cel. Po to tu przyjechaliśmy, nagrody indywidualne w tym momencie schodzą na drugi plan.

Może zacznijmy od początku, całkiem niezły mecz z ZEW-em Świebodzin. 30:14, z tego meczu chyba możecie być zadowoleni?

Z wyniku powiedzmy, że tak, ale początek też nie powinien wyglądać tak jak wyglądał. Wiemy nad czym musimy popracować. Powinniśmy tutaj od razu wypracować sobie przewagę i spokojnie kontrolować ten mecz. Początek był taki szarpany troszkę, ale jest to na pewno materiał do analizy i wyciągniemy z tego wnioski.

Trochę chaosu chyba dzisaj w grze Stali Gorzów, zarówno w pierwszym, jak i w drugim spotkaniu.

W tym pierwszym meczu, w drugiej połowie, wydaje mi się, że już wyglądało to tak, jak miało wyglądać. Mocna, szczelna obrona i kontra. 14 bramek straconych to jak dla mnie bardzo dobry rezultat. Jeśli chodzi o ten drugi mecz, to niestety tutaj w obronie… fakt, 22 bramki stracone to też nie ma tragedii, ale 20 rzuconych… Za ten mecz powinniśmy posypać głowy popiołem, bo jednak atak zdecydowanie kulał.

 

Chyba zrobiliście mistrza świata z bramkarza z Zielonej Góry.

No nagrodę to na pewno dostał dzięki nam, nie wiem czy w ogóle grał w pierwszym meczu. Skupmy się na tym co było w drugim meczu i jak to wyglądało. Facet to wszystko świetnie bronił, a my rzucaliśmy z nieprzygotowanych pozycji i podejmowaliśmy dziwne decyzje. No cóż, takie mecze się zdarzają, trzeba po prostu wyciągnać wnioski. Szkoda, że akurat w finale to się zdarzyło.

 

Kubeł zimej wody?

Zdecydowanie tak, wydaje mi się, że da nam to materiał do analizy i, że mamy nad czym pracować. Taka skuteczność w ataku nie może się powtórzyć w lidze, bo nie wygramy meczu na pewno. Sprawdziliśmy na szybko w szatni statystyki. Wyszło, że oddaliśmy około 30 niecelnych rzutów. Niech chociaż 1/3 z tego wpadnie to mamy 22 do 30. Jeśli skuteczność w ataku tak wygląda, no to bramkarz drużyny przeciwnej dostaje nagrodę.

Udostępnij