Przebieg meczu w Wągrowcu był wyjątkowy i to niestety nie w dobrym znaczeniu dla gorzowskiego zespołu. Nielba po dwudziestu minutach spotkania nie bardzo wiedziała, co zrobić, by zacząć zdobywać bramki, a Stal nieugięta stała w obronie i nie dawała sobie większej krzywdy zrobić. Wszystko popsuło się po fatalnych 15 minutach drugiej połowy. – No dokładnie tak. Można to po boksersku nazwać, że ten pierwszy nokdaun Nieba miała, a nam zabrakło… no właśnie, czego? Nie wiem, jak to określić, jakiego słowa użyć. Czy to była zimna głowa? Cwaniactwo? – zapytał retorycznie kapitan żółto-niebieskich. W rzeczywistości Oskar Serpina doskonale wie, skąd wziął się końcowy rezultat tego meczu. – Myślę, że to właśnie to. Zabrakło nam cwaniactwa, utrzymania tego, co mamy, spokojnego rozgrywania, grania dalej swojego. To już jest trzeci mecz, w którym mamy przestój, który jest bardzo, bardzo długi. W poprzednim daliśmy sobie z tym radę, ale tutaj, przy rywalu bardziej wymagającym, nie udało nam się to. Bardzo, bardzo szkoda tych punktów. Jesteśmy rozżaleni. Mocno – powiedział dobitnie.

 

Gorzowianie w tym roku dość niespodziewanie znajdują się w dolnej części tabeli. Nie do tego przyzwyczaili gorzowską publikę, z którą zobaczą się dopiero w najbliższą sobotę. Jak sytuacja w tabeli wpływa na podejście do meczów przez naszych zawodników? – Szkoda, że punkty uciekają, to boli, bo powinniśmy mieć 9 punktów, a mamy 3. Liga jedzie dalej, inne zespoły zbierają punkty, a przez to, że liga jest krótsza, straty są bardzo bolesne. Oby z Olsztynem – wreszcie przed własną publicznością! – udało się wygrać. Myślimy pozytywnie, wyciągamy wnioski, bo to jest najważniejsze – odpowiedział Serpina.

 

Żółto-niebiescy muszą się szybko pozbierać po porażce w Wielkopolsce, bo już w sobotę zagrają z chyba jeszcze trudniejszym i jeszcze bardziej wymagającym rywalem – Warmią Olsztyn, który równie rozpaczliwie, co Stal, potrzebuje punktów w tabeli. Czy to będzie trudne spotkanie? – Tak samo z Olsztynem, jak i z Wągrowcem, te mecze mają swoją historię i są bardzo zacięte, w tych  meczach może wydarzyć się wszystko. Wiemy, jaka jest sytuacja teraz w Olsztynie, na pewno przygotujemy się do tego meczu w sposób odpowiedni, mocno, jak do każdego innego meczu. Myślę, że 60:40 dla nas jeśli chodzi o procenty, obstawiałbym na tydzień przed meczem, bo to pierwsze spotkanie przed naszą publiką. Nareszcie! Już nie możemy się doczekać po tych wojażach. To dziwne, bo dopiero w połowie października mamy pierwszy mecz na swojej hali. Zaczynamy kampanię u nas i chcemy się pokazać z dobrej strony. Nie planujemy pozwolić, by inne drużyny nam odjechały na większą ilość punktów – zapowiedział Oskar Serpina.

 

Gorzowscy zawodnicy już nie mogą doczekać się, aż poczują na plecach doping miejscowych kibiców. Apelują też o to, by przyjść tłumnie na ten mecz i wspomóc Stal w walce o punkty. – To ważny mecz dla nas. Będziemy walczyć o wygraną. Bądźcie z nami! – poprosił kapitan Stalowców.

Udostępnij