Imię i Nazwisko: Robert Nowacki
Data urodzenia: 24.01.2001
Pozycja: prawy skrzydłowy
Wzrost: 180 cm
Waga: 70 kg

Jak to się stało, że zacząłeś grać w piłkę ręczną?

Na początku trenowałem piłkę nożną. Któregoś dnia przyszedłem z kolegą na trening Misia. I zostałem. Ten sport mi się spodobał, był bardziej dynamiczny. 

No właśnie grasz na prawym skrzydle, czemu akurat tu?

Bo trener mnie tak ustawił (śmiech). Nikogo nie ma w zespole leworęcznego. Grałem już praktycznie na wszystkich pozycjach. Jako obrotowy, rozgrywający.

Jak Ciebie nazywają koledzy?

Robson, Kłaczek… Robson od imienia, a Kłaczek, ponieważ mój brat, który gra u trenera Molskiego ma na nazwisko Kłak.

Oprócz grania w piłkę ręczną śledzisz inne rozgrywki np. PGNIG Superliga, czy Liga Mistrzów?

Nie zawsze, ale zdarza mi się włączyć i obejrzeć mecz. Moim ulubionym zawodnikiem jest Bartłomiej Jaszka. Drużynę, która najbardziej lubię, to bez dwóch zdań Vive Kielce. Zaś trener, którego najbardziej podziwiam to Bogdan Wenta.

Czym się interesujesz poza sportem?

Interesuje się kuchnią. Lubię gotować. Chodzę do szkoły gastronomicznej.

Jakiej muzyki słuchasz?

Disco-Polo, rap… To zależy od dnia. Praktycznie nie słucham muzyki, dlatego słyszę to, co koledzy w autobusie włączą.

 

Imię i Nazwisko: Patryk Jaśko
Data urodzenia: 15.07.2000
Pozycja: bramkarz
Wzrost: 187 cm
Waga:84 kg

Jak zaczęła się twoja przygoda z piłką ręczną?

To było w wakacje, gdy miałem 12 lat. Pojechałem z drużyną z Misia na turniej, bo moja ciocia była pielęgniarką, więc mnie zabrała. Tuż po zawodach chciałem spróbować się w tym sporcie i tak to się zaczęło. 

Czemu akurat bramkarz?

Jakoś tam czułem się bardziej swobodny. Przyznaję się jak byłem młodszy, byłem troszkę grubszy (śmiech), a w polu była potrzebna zwinność, której ja nie miałem. 

Bramkarz w akcjach ofensywnych tylko się przygląda całej akcji. Nie korci ciebie, by spróbować w polu?

Może czasami, ale tylko jak gram z kumplami na dworze, czy w szkole. W meczach i na treningach wolę jednak zostać w bramce. 

Jesteś już podopiecznym trenera Molskiego. Jesteś zadowolony z przebiegu twojej kariery, czy jednak jakiś niedosyt jeszcze jest?

Nieee. Ja jestem bardzo zadowolony. Niespodziewałem się, że zajdę, aż tak daleko. Myślałem, że jak pójdę do technikum, to moja kariera będzie wygasać, bo nie będę miał czasu. Los tak chciał, że trafiłem pod skrzydła trenera Molskiego i mam szansę regularnie grać w III lidze.

Tak zerkam na twoją rękę. Co się stało?

Niestety palec złamany. Cztery tygodnie mam szynę, potem rehabilitacja. Wyklucza mnie to z gry na około sześć tygodni. 

Jakiej muzyki słuchasz?

Co wpadnie w ucho albo co leci w radio. Gatunek muzyczny, który lubię potrafię zmieniać  kilka razy w tygodniu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij