Gorzowianie w najbliższym meczu staną przed trudnym zadaniem. Żółto-niebiescy będą chcieli udowodnić, że nie do końca udany początek sezonu to już historia, a dwa ostatnie dość wysokie wyniki nie wzięły się znikąd. Tym trudniej będzie, że do Gorzowa przyjedzie drużyna pałająca wielką chęcią zwycięstwa nad Stalowcami, bowiem w poprzednim roku to żółto-niebiescy wygrywali w obu spotkaniach, pewnie pokonując rywali z Koszalina. Na czym polega największa trudność? 90% pierwszej siódemki tamtej drużyny, to zupełnie nowi zawodnicy… – Na upartego to można powiedzieć, że zmieniła się cała siódemka. Rycharski ogorzał – to jest bramkarz z Elbląga, który grał tam już w zeszłym sezonie. Zasilił ich Fiodor z Elbląga po rozpadzie, a właściwie jeszcze w jego trakcie, jeśli chodzi o superligowe Meble. Zakontraktowali także zawodnika ze środka rozegrania z Pogoni Szczecin. Kiciński – ich pierwsza strzelba i jeden z najlepszych strzelców zeszłego sezonu w tym roku też pokazuje, że nic mu nie brakuje. I w końcu rosyjskojęzyczny zawodnik na prawym rozegraniu też rzuca około 10 bramek w meczu. Ich siła ognia wzrosła. Ogorzeli, okrzepli i grają zdecydowanie lepiej  - wyliczył Dariusz Molski.

 

Taka drużyna z Koszalina to niesamowicie groźny przeciwnik, który Stal musi porządnie rozpracować, by poradzić sobie z nimi we własnej hali. Na co przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę? – Na wszystko. O niczym nie można zapomnieć. Wymieniłem kilku zawodników, a tam cała siódemka plus do szesnastu, czyli kolejna dziewiątka meczowa, która jest naprawdę groźna. Dlatego też patrzymy na żądła, ale nie zapominamy o pozostałych zawodnikach, bo oni są równie ważni – wyjaśnił szkoleniowiec Stal.

 

Gorzowianie nie ukrywają, że przy takiej pladze kontuzji, jaka wciąż trapi gorzowską drużynę – wyłączonych z grania jest minimum czterech – Seprina, Kryszeń, Śramkiewicz i Gintowt -  zawodników – potrzebne jest każde wsparcie i asy w rękawie, jakie tylko uda się uzyskać. Plan jest prosty. – Musimy być lepsi o jedną bramkę przynajmniej. Pracujemy nad tym, żeby to się udało, aczkolwiek ta praca w dalszym ciągu nie jest płynna i z tym mamy najwięcej problemów. Kontuzje, kontuzje, kontuzje. Liczę na to, że nasza publiczność nas wspomoże, bo to jest przeciwnik mocny i sumując to, co się działo do tej pory – przyjechał rywal z najwyżej półki – Kościerzyna, przyjechała drużyna z końca tabeli i myśmy ją skroili. Teraz jestem ciekaw jak to będzie wyglądało na tle Gwardii, a kibiców proszę o pomoc – dodał trener Stalowców.

 

Mecz z Gwardią rozpocznie się o 18.30 w najbliższą sobotę. Gorzowianie będą chcieli potwierdzić swoją wyższość nad drużyną z Koszalina? Czy kibice stawią się tłumnie i wspomogą dopingiem? O tym decyduje każdy z Was! Wspomóżcie, a my odwdzięczymy się twardą walką i mnóstwem emocji!

 

Ceny biletów 15 zł normalny, 10 zł ulgowy do kupienia w sklepie klubowym w CH NoVa Park oraz w kasach hali na pół godziny przed spotkaniem.

Udostępnij