Kiedy cztery lata temu powoływano z powrotem do życia sekcję piłki ręcznej w Stali Gorzów, organizatorzy turnieju świątecznego mogli się zastanawiać nad sensem tej imprezy. W pierwotnej wersji turniej miał pokazywać wszystkim zainteresowanym, że piłka ręczna cały czas jest w Gorzowie ważna i potrzebna, a środowisko piłkarzy ręcznych zgrane i naprawdę duże. Głód szczypiorniaka po rozpadzie gorzowskiego GSPR-u był ogromny i świąteczne granie miało go pokazać. – Sam już nie pamiętam, ile lat trwa tradycja turnieju świątecznego, ale bardzo, bardzo długo. Rozpoczęło się od rozpadu piłki ręcznej w Gorzowie, a idea ewoluowała. Teraz chcemy przede wszystkim zachęcić ludzi do piłki ręcznej, chociaż teraz trudno mówić o tym, żeby byli niezachęceni, bo mamy ligową drużynę Stali Gorzów. Ten turniej przerodził się, przekształcił w turniej rodzinny, spotkanie towarzyskie osób, które były związane z piłką ręczną kiedyś, są teraz, chętnie wracają. To są ludzie, którzy bardzo dawno temu grali w Gorzowie w piłkę ręczną i mają ochotę przyjechać, mimo że tu nie mieszkają. Serdecznie ich zapraszam – opowiedział główny organizator turnieju, Kamil Hanuszczak, trener piłkarzy ręcznych Szczypiorniaka Gniezno.

 

Środowisko ludzi związanych z piłką ręczną w Gorzowie od zawsze było specyficzne, w dobrym znaczeniu tego słowa. Zawodnicy, którzy do miasta nad Wartą przychodzą, mówią o rodzinie piłkarzy ręcznych, wspaniałej atmosferze i determinacji w dążeniu do wspólnego sukcesu. Tym samym będzie można spotkać w hali przy Szarych Szeregów zarówno wychowanków gorzowskiego szczypiorniaka, jak Mateusza Stupińskiego, Wojciecha Gumińskiego czy innych, ale także osoby emocjonalnie związane z gorzowską piłką ręczną. – Gościa głównego, na którym mi osobiście najbardziej zależało, niestety nie będzie – niestety dla nas, a stety dla niego, bo otrzymał powołanie do kadry narodowej po raz drugi, z czego bardzo się cieszymy – mowa oczywiście o „Oleju” (Michale Olejniczaku – dop. red.). Standardowo będzie Arek Bosy – może nie na parkiecie, ale na pewno w szatki (śmiech), pozdrawiam Arka! Gosia Stasiak zapowiedziała się, że wpadnie pokibicować, może przyjedzie Guma pograć – jeden i drugi. W tym roku robiliśmy to mocno na ostatnią chwilę, do końca nie wiedzieliśmy, czy chcemy dalej to organizować, bo jeszcze na ostatnim meczu Stali Gorzów w grudniu dogadywaliśmy, czy turniej w ogóle się odbędzie. Nie wiem więc, kto dokładnie przyjedzie, ale gwarantuję świetną atmosferę i zabawę – stwierdził Hanuszczak.

 

W hali przy Szarych Szeregów, gdzie na co dzień gra gorzowska Stali, mile widziani są wszyscy, którzy mają ochotę przyjść i spędzić drugi dzień świąt w rodzinnej atmosferze, poprzybijać przysłowiowe piątki czy nawet zrobić sobie zdjęcia z zawodnikami, których na co dzień nie ma w Gorzowie. W trakcie turnieju nie chodzi też o stricte granie i rywalizację, ale o dobrą zabawę. – Nie chodzi o wygraną, nie chodzi o medale czy puchary, których prawdę mówiąc po prostu nie będzie, bo nie było na nic czasu. Chodzi o spotkanie się ze sobą i to jest największa nagroda dla nas wszystkich – powiedział Hanuszczak.

 

Turniej rozpocznie się o godzinie 11.00 w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia. Wszystkich chętnych do spotkania – zapraszamy, wstęp od strony szatni zawodników – bezpłatny.

Udostępnij