Gorzowianie rozpoczęli drugą rundę z wyśmienitym dorobkiem punktowym. 3 mecze i 3 zwycięstwa za 3 punkty to taka kumulacja „trójek”, o których wiele zespołów może tylko marzyć. – Nie tylko wymarzony, ale maksymalny wynik. Więcej się nie dało zrobić i tak celowaliśmy w 9 punktów. Mecz po meczu, uzbierało się – skomentował szkoleniowiec gorzowskiej ekipy, Dariusz Molski. Wyniki w tabeli to jedno, ale zaangażowanie i trud włożony w te zwycięstwa to zupełnie coś innego. – W żadnym meczu nie jest łatwo i nie będzie prosto. Zawsze mamy przeciwników, którzy mają ten sam cel – a punkty do zdobycia są tylko 3 – dodał.

 

Przed żółto-niebieskimi kolejne ligowe spotkanie już w najbliższą sobotę. Tym razem do Gorzowa przyjedzie samodzielny lider rozgrywek, drużyna Nielby Wągrowiec. W pierwszym spotkaniu przeciwko tej ekipie niewiele brakowało, a to Stal cieszyłaby się ze zwycięstwa, zwłaszcza, że w pierwszych piętnastu minutach gorzowianie po prostu zmietli z boiska przeciwników.

 

Drużyna z Wągrowca właściwie w tym roku nie powinna występować w pierwszej lidze, lecz w Superlidze, do której awans wywalczyła w minionym sezonie. Niestety, sytuacja finansowa nie pozwoliła im na grę w najwyższej lidze w Polsce. Tym samym wągrowczanie musieli pogodzić się ze startami w I lidze i tam radzą sobie świetnie. – To jest rywal z najwyższej półki, także od razu wszystkich kibiców zapraszam na nasz mecz, bo taki przeciwnik, taki rywal nie za często do nas w sezonie wita i na pewno będzie bardzo dużo emocji i mam nadzieję, że będzie naprawdę dobre widowisko – podkreślił Dariusz Molski.

 

Gorzowianie do tego meczu chcieliby przystąpić w jak najsilniejszym składzie, a co za tym idzie doprowadzić do stanu używalności zawodników z pomniejszymi kontuzjami, jak Adrian Chełmiński czy Krystian Maćkowski. Czy jest realna szansa, że ci zawodnicy zagrają w meczu przeciwko liderowi? – Myślę, że generalnie jest okej. Są drobne dolegliwości, ale to zawsze gdzieś tam trzeszczy i z tym należy się liczyć. Muszą być sprawni – uciął szkoleniowiec Stali.

 

Czy można mówić o jakimkolwiek innym celu, niż zazwyczaj, biorąc pod uwagę rywala. Otóż nie. – Cel jest zawsze jeden. Zwycięstwo. Będziemy celować w te najwyższe rzeczy, stawiać wysokie lub bardzo wysokie cele i spróbujemy to zrealizować – zapowiedział trener Stalowców. – Nie będzie łatwo, ale wszystko przed nami – dodał.

 

Gorzowianie z pewnością potrzebują wsparcia gorzowskiej publiczności, bowiem przeciwko takiemu rywalowi potrzebny jest ósmy zawodnik wspomagający meczową siódemkę z trybun. Czy uda się pokonać lidera i odegrać się za wynik z Wągrowca? Przekonamy się już w sobotę!

 

Start spotkania o godzinie 18.30!

 

Bilety w cenach 10 zł uglowy, 15 zł normalny do kupienia w sklepie klubowym w NoVa Park oraz w kasach hali na około godzinę przed spotkaniem. Dodatkowo zespół przygotował promocję walentynkową i pary kibiców wejdą na to spotkanie za bilety ulgowe! Zapraszamy!

Udostępnij