Gorzowianie dawno nie zanotowali tak dobrego wejścia w spotkanie. Ci z kibiców, którzy pamiętali wynik z Wągrowca z pierwszej rundy, łapali się za głowę, gdy na tablicy wyników było wpierw 7:2, a następnie 9:3, bo powtarzał się scenariusz z początku sezonu. Na szczęście tym razem gorzowianie nie odpuścili wągrowczanom ani na minutę. Przebudziła się zaś Nielba. Po zmianie grającego słabo Mateusza Matlacha na Łukasza Hoffmana na środku piłki w końcu zaczęły wpadać do bramki, choć mocno od początku to zadanie utrudniał Cezary Marciniak. Gorzowski bramkarz był tak nakręcony (pozytywnie) na to spotkanie, że przez pierwsze minuty bronił praktycznie z 90% skutecznością, dość stanowczo wybijając Świeradowi i spółce piłkę ręczną z głowy (11:4). Stal lekka zadyszka dopadła około 25 minuty, gdzie żółto-niebiescy pozwolili troszeczkę podgonić wynik Nielbie, ale połowa skończyła się rezultatem 14:8, po kolejnych dobrych rzutach Stali i doskonałej obronie. Żółto-niebiescy w końcu uruchomili swoje największe atuty w postaci Aleksandra Kryszenia i Mateusza Stupińskiego na skrzydłach, a na środku obrony nie mieli sobie równych Dawid Pietrzkiewicz i Paweł Pedryc.

 

Druga połowa to już zupełnie inna bajka. Gorzowianie słabo rozpoczęli ten fragment gry, bo od nietrafionego karnego. W to graj Nielbie, która zaczęła się rozpędzać i doszła gorzowian na 3, a nawet 2 bramek, ale gorzowianie wrócili do dobrej dyspozycji w 43 minucie, rzucając 3 bramki z rzędu i… następnie ponownie je tracąc. W tak falującym stylu  toczyło się to spotkanie już do samego końca – co Nielba podgoniła, to Stal odskakiwała z powrotem i w końcówce nadszedł czas na odskoczenie z powrotem Stalowców, a mecz zakończył się wynikiem 30:26.

 

Jedno jest pewne – w tym meczu zdecydowanie inaczej wyglądała gra gorzowskiego zespołu, który naprawdę pokazał swoje najlepsze strony. Czy taki sam będzie za tydzień na wyjeździe w Olsztynie? Mamy nadzieję. Tymczasem wynik idzie w świat: POKONALIŚMY LIDERA!

 

Nielba Wągrowiec: 26 (8)

Gawlik, Zanto 1 -  Gregor 5, Gąsiorek 5, Świerad, Smoliński 11 (5/6), Drzazgowski, Adamski, Skrzypczak 2, Tepper, Hoffmann 1, Widziński 1, Witkowski, Matlach, Wrzesień

Trener: Bartosz Świerad

Kierownik: Andrzej Gąsiorek

Fizjoterapeuta: Krzysztof Olszak

Kartki: Skrzypczak, Witkowski

Kary: Skrzypczak (2), Hoffmann, Widziński

Karne: 5/6

 

Stal Gorzów : 30 (14)

Marciniak, Nowicki – Pietrzkiewicz 5, Śramkiewicz, Kryszeń 8 (4/5), Pedryc, Chełmiński 1, Gintowt 2, Turkowski 5, Bronowski 2, Gałat, Maćkowski, Smolarek Mariusz, Smolarek Marcin, Kłak 1, Stupiński 6 (1/3).

Trener: Dariusz Molski

Kierownik: Łukasz Bartni

Fizjoterapeuta: Krzysztof Korbanek

 

Kartki: Bronowski, Pietrzkiewicz, Stupiński

Kary: Turkowski (2), Gintowt, Pedryc

Karne: 5/8

 

Sędziowie: Bijak Weronika – Ryczek Paulina (Bydgoszcz)

Delegat ZPRP: Andrzej Mikołajczak (Wrocław)

Widzów: ok. 600 osób

Udostępnij