www.stalgorzow.pl Bartku, jesteś ubiegłorocznym zwycięzcą Memoriału. Co czułeś, odbierając statuetkę i stojąc na najwyższym stopniu podium?

 
Bartosz Zmarzlik: – Już dawno nie było zwycięzcy ze Stali Gorzów, wobec tego czułem ogromną radość. To bardzo prestiżowy turniej i bardzo ważny dla kibiców z Gorzowa. Zwycięstwo, które zostaje w domu smakuje niezwykle dobrze.
 

Czy odbicie dłoni i zapisanie się w memoriałowej historii jest dla Ciebie motywacją w tegorocznej edycji zawodów?

– Dla mnie kibice i żużel sam w sobie jest motywacją. Jak już wspomniałem to bardzo ważny turniej dla kibiców Stali Gorzów i dla nich chcę pojechać jak najlepiej.

 

Czy będąc obecnie ikoną gorzowskiego żużla czujesz się następcą Edwarda Jancarza?

– Z tą ikoną to chyba trochę przesada. Niebawem skończę 24 lata. Cały czas mocno pracuję nad tym, aby wynik był jak najlepszy, aby właśnie kibicom, sponsorom, rodzinie i sobie dać jak najwięcej radości z mojej jazdy. Póki co skupiam się na ciężkiej pracy, aby dorównać takim postaciom jak Edward Jancarz.

Co sądzisz o stawce zawodników? Który, wedlug Ciebie może być najgroźniejszym rywalem?

– W tej stawce nie ma chłopców do bicia. Każdy chce stanąć na podium. Każdy jest w stanie urwać punkty. Najzwyklej w świecie trzeba być sprytniejszym i zadecyduje dyspozycja dnia. Sport ma to do siebie, że lubi sprawiać niespodzianki, dlatego jest taki piękny.

Co chciałbyś przekazać kibicom, którzy jeszcze wahają się z zakupem biletu na niedzielną imprezę?

– Nie wahajcie się. To pierwsza w tym roku poważna impreza na stadionie im. Edwarda Jancarza. Przyjdźcie, dopingujcie, trzymajcie kciuki. Dla pełnego stadionu naprawdę jeździ się lepiej. Zapraszam Was gorąco w niedzielę 31 marca. Bądźcie z nami!

Udostępnij