Inauguracja cyklu Grand Prix już za nami. Obfitowała w wiele emocji na torze i na trybunach, ale nadchodzi kolejna runda rozpoczynająca swoiste tournee po Europie. O ile zmagania w Warszawie nie były o niczym decydujące, ze względu na specyfikę sztucznego toru, o tyle kibice są ciekawi, czy mimo wszystko dani zawodnicy utrzymają poprzednią dyspozycję. 

W zmaganiach o tytuł mierzy się aż czterech Polaków – Bartosz Zmarzlik, Janusz Kołodziej, Maciej Janowski oraz Patryk Dudek. Ten ostatni wysforował się na przód klasyfikacji generalnej, mimo że na PGE Narodowym stanął na trzecim stopniu podium. Zawziętość z jaką zdobywał punkty może sprawiać, iż nie był to jednorazowy wybryk i zielonogórzanin będzie walczył w tym sezonie o najwyższe laury. 

Pod lupę poddany będzie też Leon Madsen. Chytry Duńczyk, który sięgnął najwyższego stopnia podium w Warszawie bez żadnej zdobytej trójki (oczywiście poza biegiem finałowym), będzie musiał stanąć na wysokości zadania i pokazać, że nie znalazł się tam przypadkowo. Historia Grand Prix zna już jednak przypadki debiutantów, którzy odpalili w pierwszej rundzie, a w następnych miesiącach sezonu wozili tyły. Reprezentat Włókniarza Częstochowa będzie miał w sobotę sporo do udowodnienia. 

Świetnie dysponowany w ostatnim czasie Bartosz Zmarzlik, niekoniecznie patrzy przychylnie na tor w Krsko. Wnioskując po zdobyczach punktowych, które notował w zeszłych latach w Słowenii, stadion Matije Gubca nie należy do jego ulubionych. W zeszłym roku udało mu się jednak zdobyć aż 12 oczek”, więc należy żywić nadzieję, że tendencja będzie tylko i wyłącznie wzrostowa.

Start zawodów już w sobotę o godzinie 19.00! Transmisja w Canal+.  

Udostępnij