Grand Prix, które miało miejsce na Stadionie Olimpijskim, na spokojnie może mieć opinie najlepszego widowiska w tym sezonie. Liczba mijanek, która miała miejsce już od pierwszego wyścigu, szokowała samych zawodników. „Nie pamiętam tak dobrze przygotowanego toru” – wypowiadał się Bartosz Zmarzlik po całym wydarzeniu.

Tak naprawdę każdy wyścig i każdy zawodnik zasługuje na osobny akapit. Relacja z zawodów powinna być jednak treściwa, więc należy się skupić na głównych gwiazdach tamtego wieczoru. Fani WTS Sparty Wrocław, na torze której odbywała się runda, mieli sporo zawodników, którym mogli kibicować. Maciej Janowski, gwiazda tamtejszego klubu, Maksym Drabik występujący z dziką kartą, Max Fricke zastępujący Grega Hancocka oraz… Tai Woffinden, który wrócił po długiej kontuzji. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na tego ostatniego. „Woffy” zdawał się nie być w odpowiedniej kondycji, która pozwałaby mu na bezpieczny i komfortowy udział w zawodach. Co prawda już od pierwszych turniejów nie pokazywał się on w zbyt dobrej formie, ale fakt tak słabego występu na domowym torze, musi wprowadzać jego kibiców w ogromny smutek. Brytyjczyk mimo wszystko okazywał dużą wolę walki. W swoim pierwszym biegu popisał się atomowym startem, ale bardzo szybko zaczął być objeżdżany przez rywali. Mimo to udało mu się obronić drugą pozycję. Niestety, potem już było tylko gorzej. Trzykrotny mistrz świata bardzo męczył się na dystansie. Na sam koniec chciał pożegnać się z publicznością usiłując przywieźć trójkę, jednakże rozpędzony Emil Sayfutdinov wybił mu to z głowy. Rosjanin nie zrobił tego co prawda szybko, bowiem wjazd na metę poprzedziła niesamowita i emocjonująca walka. Zapewne tasowanie się tej dwójki przyprawiło wszystkich kibiców na stadionie oraz przed telewizorami o dreszcze.

Klasyfikacja podzieliła się na dwie prędkości – zawodników, przywożących ogrom punktów oraz rajderów, którym totalnie nie szło, ale na „farcie” dostali się do półfinałów. Do tych drugich należą Antonio Lindbaeck oraz Patryk Dudek. Szwed wszedł do pierwszej ósemki mając zaledwie siedem punktów na koncie, natomiast zielonogórzanin przez pierwszą część zawodów prezentował się dosyć niemrawo, biorąc pod uwagę, że aż dwukrotnie przyjeżdżał na ostatniej pozycji. Tym samym ta dwójka nie zaprezentowała się zbyt dobrze w półfinałach, przyjeżdżając na ostatnich miejscach.

Jeśli mowa o tych „rozpędzonych” to znakomite zawody pojechał Janusz Kołodziej. „Koldi”, który na początku sezonu był skazywany przez kibiców i media na porażkę w cyklu Grand Prix, zaczął udowadniać, że się mylili. Ostatnio udało mu się wygrać swój pierwszy w życiu turniej, a teraz zaczął przywozić ogrom punktów. W biegu finałowym zawiódł jednak i przyjechał na ostatniej pozycji. 

Bartosz Zmarzlik kończył fazę zasadniczą z 11 „oczkami” na koncie, jednakże to co wyczyniał w biegach finałowych zasługiwało na oklaski. Wykorzystał on swoje brawurowe umiejętności jazdy przy bandzie. W półfinale prowadził od początku do końca, natomiast w ostatnim wyścigu dnia posłużył się zasadą „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta” i korzystając z walki Kołodzieja z Vaculikiem, pojechał „po orbicie” i ściął do krawężnika. Wszyscy ci zawodnicy doprawili świetnie przygotowany tor brawurową jazdą, sprawiając, iż Grand Prix we Wrocławiu na długo zostanie w pamięci. 

Następna runda już 17 sierpnia w szwedzkiej Malilli!

Wyniki:

1. Bartosz Zmarzlik 14+3 – (2,3,1,2,3,3)

2. Martin Vaculik – 13+2 (1,3,1,3,2,3)

3. Leon Madsen 13+1 – (3,3,2,1,2,2

4. Janusz Kołodziej 15 – (3,2,3,2,3,2)

5. Emil Sayfutdinow – 14 (3,1,3,3,3,1)

6. Maciej Janowski 12 – (2,2,2,3,2,1)

7. Patryk Dudek – 8 (2,0,0,3,3,0)

8. Antonio Lindbaeck 7 – (0,3,3,0,1,0)

9. Artem Laguta – 7 (1,1,2,2,1)

10. Tai Woffinden – 6 (2,1,0,1,2)

11. Jason Doyle – 5 (0,2,3,0,0)

12. Fredrik Lindgren – 5 (1,2,2,0,0)

13. Maksym Drabik – 4 (3,0,0,1,0)

14. Max Fricke – 4 (0,1,1,2,0)

15. Matej Zagar – 3 (0,w,1,1,1)

16. Niels Kristian Iversen – 2 (1,0,0,0,1)

17. Przemysław Liszka – ns

18. Mateusz Cierniak – ns

 

Bieg po biegu:

1. Sayfutdinov, Dudek, Lindgren, Zagar

2. Drabik, Woffinden, Iversen, Lindbaeck

3. Kołodziej, Zmarzlik, Laguta, Fricke

4. Madsen, Janowski, Vaculik, Doyle

5. Zmarzlik, Janowski, Woffinden, Dudek

6. Lindbaeck, Doyle, Fricke, Zager (w)

7. Madsen, Lindgren, Laguta, Drabik

8. Vaculik, Kołodziej, Sayfutdinov, Iversen

9. Lindbaeck, Laguta, Vaculik, Dudek

10. Kołodziej, Madsen, Zagar, Woffinden

11. Doyle, Lindgren, Zmarzlik, Iversen

12. Sayfutdinov, Janowski, Fricke, Drabik

13. Dudek, Kołodziej, Drabik, Doyle

14. Janowski, Laguta, Zagar, Iversen

15. Vaculik, Fricke, Woffinden, Lindgren

16. Sayfutdinov, Zmarzlik, Madsen, Lindbaeck

17. Dudek, Madsen, Iversen, Fricke

18. Zmarzlik, Vaculik, Zagar, Drabik

19. Kołodziej, Janowski, Lindbaeck, Lindgren

20. Sayfutdinov, Woffinden, Laguta, Doyle

21. Vaculik, Madsen, Sayfutdinov, Dudek

22. Zmarzlik, Kołodziej, Janowski, Lindbaeck

23. Zmarzlik, Vaculik, Madsen, Kołodziej

 

Udostępnij