Krzysztof Nowicki: Na pewno po tym zwycięstwie jesteśmy bardzo szczęśliwi, wygraliśmy z liderem, drużyną, która widać, że chce namieszać w tej lidze, a najchętniej w całości ją wygrać. Postawiliśmy się, pokazaliśmy, że nie jesteśmy chłopcami do bicia i możemy wygrać większym wynikiem niż jedną bramką. Ten mecz był na pewno bardzo szarpany. Kiedy tylko odskakiwaliśmy, to oni nas dochodzili i myślę, że jakby spotkanie potrwało jeszcze z 5 minut, to wynik mógłby być zgoła odmienny, za to 10 minut więcej, my znowu byśmy odskoczyli, bo szliśmy falami. Ogólnie mecz nie był trudny, wydaje mi się, że po tych 2 tygodniach przygotowań, to wiedzieliśmy o nich wszystko: gdzie mieszkają, gdzie jedzą i wszystko mieliśmy rozpisanych (śmiech). Myślę, że nie spodziewali się, że aż tak bardzo się pod nich przygotujemy, sami nie do końca mieli nas rozpisanych i podziałało! Początek drugiej połowy w mojej opinii nie był inny niż cały mecz – po prostu graliśmy falami, jak już szło nam dobrze, odskakiwaliśmy na 3 bramki, to coś musieliśmy zepsuć, źle podać, tu gdzieś piłkę wyrzucić w out. Trochę błędów własnych, ale wiadomo, to się zdarza, kibic coś krzyknie, na pewno to im też pomagało, ale taki to był mecz. Grało mi się bardzo dobrze, mogłem trochę dłużej pograć, pokazać, co potrafię. Była to nasza taktyka z Czarkiem, że pokazujemy to, co mamy najlepszego, współpracujemy i ta współpraca jak zawsze wyszła.

 

Adrian Chełmiński: Na pewno jesteśmy zadowoleni, bo wygraliśmy z liderem, choć nie byliśmy faworytami w tym meczu, a jednak udało nam się wywieźć 3 punkty i to w końcu nie z rezultatem jednobramkowym, a trzy-. Myślę, że zespół ma prawo być zadowolony, bo zapracowaliśmy na ten wynik wszyscy razem – czy to w bramce Krzysiu i Cezar odbijali bramki, my zagraliśmy w końcu dobry mecz w obronie, no i w końcu było to zagrożenie z drugiej linii – czy Kuba, czy Wiktor – dołożyli coś od siebie i skończyło się bardzo pozytywnie.  Ze swojej gry jestem w miarę zadowolony, ale na pewno można było coś poprawić. Cały czas dążę, żeby zagrać jak najlepiej, tak jak w pierwszym czy drugim sezonie, kiedy bramek z drugiej linii zdobywałem na pewno więcej niż teraz, ale ogólnie na pewno jestem zadowolony, że wygraliśmy, swój wkład w to jakiś miałem. Jest dobrze, a może być jeszcze tylko lepiej. Co zdecydowało o wyniku? Przygotowywaliśmy się do tego meczu tak naprawdę 2 tygodnie, oglądaliśmy kilka meczów Legnicy, mieliśmy rozmowy na temat tego zespołu. Wiedzieliśmy co oni robią, jak ustawiać się do nich w obronie, co robi ich bramkarz i przełożyliśmy na mecz, co wyszło nam na dobre.

Olimp Grodków… o tym zespole na razie jeszcze nic nie wiemy, choć od poniedziałku na pewno będziemy się do niego przygotowywać. Na pewno pojawi się wideo, na pewno trener nam coś o nich powie, ostrzeże, czym mogą nas zaskoczyć. Mamy cały tydzień na przygotowanie. A tym bardziej, że jesteśmy na meczu u siebie, chcemy wygrać. Mam nadzieję, że kibice przyjdą na te spotkanie licznie, a to jest na pewno nasz 8 zawodnik.

Udostępnij