www.stalgorzow.pl: Kuba, w ostatnim czasie miałeś okazję uczestniczyć w zgrupowaniu Kadry Narodowej Juniorów. To według Ciebie duże wyróżnienie?
Kuba Dzieciątkowski: – Tak, myślę, że to bardzo duże wyróżnienie dla mnie, ponieważ znalazłem się w gronie najlepszych zawodników w moim roczniku. Było nas tam 18 zawodników z 12 drużyn, więc to naprawdę duże wyróżnienie.
Na czym polegało zgrupowanie?
– Przygotowywaliśmy się do meczów sparingowych z drużyną Słowacką, co jest jednym z kilku kroków do przygotowań do imprezy międzynarodowej w wakacje. Będą to mistrzostwa Europy dywizji B.
Jak wyglądał Wasz dzień na zgrupowaniu?
– Trenowaliśmy 2-3 razy dziennie, w tym siłownia i treningi halowe. Skupialiśmy się na zagrywkach i różne zachowania boiskowe, by jak najlepiej wypaść w meczu sparingowym przeciwko Słowenii. Każdy z nas chciał się zaprezentować z jak najlepszej strony, więc dawaliśmy z siebie wszystko.
Jak ważne jest zgranie podczas takich meczów?
– Jak w każdym innym meczu. Myślę, że przez ten tydzień, w którym nad tym pracowaliśmy, udało nam się tego dokonać, by choć trochę zgrać się ze sobą.
Czy treningi na kadrze różnią się od tych w Gorzowie?
– Tak, myślę, że różnią się na pewno. Chodzi na pewno o intensywność i założenia taktyczne. No i zagrywkami. Największą różnicą są obciążenia.
A jak dużą różnicę robi to, że się mniej znacie z chłopakami z kadry niż z drużyny?
– Robi to naprawdę ogromną różnicę, zwłaszcza na samym początku zgrupowania, ale jak wspomniałem, uważam, że udało się to trochę zniwelować i zgraliśmy się. Zdarzały się nawet sytuacje, w których zagrywaliśmy do siebie na pamięć, bo wiedzieliśmy, że kolega tam właśnie na pewno będzie.
Podsumowaniem zgrupowania były mecze ze Słowenią – jak wypadły według Ciebie?
– Uważam, że mecze ze Słowenią wypadły bardzo dobrze, ponieważ wygraliśmy dwukrotnie dość dużą różnicą bramek. Kibice przyszli i chyba byli zadowoleni, więc my też możemy być zadowoleni. Z mojej perspektywy też wyszło dobrze, zagrałem w dwóch meczach, wykonałem swoją pracę i zdobyłem bramkę w reprezentacji, grając tyle samo w obronie, jak i ataku.
W międzyczasie, w którym nie było Cię w Gorzowie, Twoi koledzy z drużyny wygrali wysoko mecz z Olimpem Grodków. Jak oceniasz ten mecz w wykonaniu Stali?
– Chłopaki spisali się naprawdę bardzo dobrze, jestem z nich naprawdę dumny, już pogratulowałem im w szatni.
Liczysz na kolejne powołania?
– Mam taką nadzieję i myślę, że się uda.
„