Mecz lepiej rozpoczęli goście spotkania i do 15 minuty prowadzili nad rywalami z Gorzowa. Później jednak gorzowska kontra doszła do głosu i reprezentanci Stali-Misia zaczęli stopniowo wyrabiać sobie przewagę. Niestety, nie na długo, bowiem zielonogórzanie odbili pałeczkę pod koniec pierwszej połowy i pokazali, że dwie ambitne drużyny ze stolic województwa lubuskiego, mają zamiar dać zgromadzonym kibicom (w tym w dużej mierze rodzicom) jak najwięcej emocji do samego końca. Na przerwę oba zespoły schodziły z dorobkiem 16 trafień.
Druga połowa to ponownie gra błędów, zarówno w wykonaniu gorzowian, jak i zielonogórzan. Goście spotkania mieli sporo problemów z poprawnym rozgrywaniem piłki w ataku pozycyjnym, skąd brały się kontry w wykonaniu gorzowian. – Dużo niewykorzystanych rzutów, w szczególności chodzi tu o kontry, ale też na szczęście dużo błędów przeciwnika w rozgrywaniu piłki, co nie dawało im zbyt wielu szans rzutowych – powiedział po spotkaniu jeden z bohaterów wygranej, Stanisław Szembek. – Grało się nam ciężko, gdyż był to mecz w środku tygodnia, po szkole, ale daliśmy radę! – zaznaczył. Ostatecznie spotkanie zakończyło się 4-bramkową przewagą gospodarzy, którzy od 45 minuty nie dali już sobie wyrwać prowadzenia. – Wynik nas cieszy, na pewno w szczególności, że przegraliśmy już jeden mecz i wiemy, że noga nam się nie może już podwinąć – zakończył Stanisław Szembek.
Wyniki:
KS Stal – UKS Miś Gorzów 29 (16)
Hulanicki, Kaniewski – Renicki 11, Szembek 6, Malarek, Kolasa, Rzewiński 4, Nowacki 3, Olejniczak 4.
Trener: Janusz Szopa.
Szczypiorniak Zielona Góra 25 (16)
Paklerski, Michalski 7, Popławski 5, Dłużak 1, Formaniak., Stokowski 5, Biłas 4, Urbaniak 1, Ślusarek, Szymczak 2, Ostrowski.
Trener: Marek Książkiewicz
„