Dawid Pietrzkiewicz: No tak, w tym meczu rzeczywiście dostałem sporo piłek, udało się kilka bramek, także dziękuję chłopakom za to, że mnie dostrzegli. A przecież to też nie jest tak, że oni widzą i podają, muszą nabiec, zrobić zwód wypracować trochę mojej pozycji. Nie wiem, co się działo z naszą obroną. Byliśmy bardzo ospali na początku, chyba myśleliśmy, że skoro Oborniki mają tylko 3 punkty, to mecz sam się wygra, a postawili twarde warunki i trzeba było się naprawdę spiąć, by wyciągnąć to zwycięstwo. Bardzo dobrze mi się grało w tym meczu przede wszystkim dlatego, że była pełna hala, mieliśmy doping, wsparcie od kibiców. To bardzo pomaga nam podczas grania.

No tak, za tydzień derby z Zieloną Górą. To moje pierwsze ligowe derby! Myślę, że tam też przyjdzie sporo kibiców, ale wyjazd jest bliski, także mamy nadzieję, że ktoś z Gorzowa wybierze się trochę pokrzyczeć za nami!

Myślę, że troszkę stresu się pojawia, ale takiego bardziej pozytywnego, motywującego, na pewno nie paraliżuje nas to

 

Adrian Chełmiński: Na mecz wydaje mi się, że byliśmy przygotowani dobrze. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że to będzie trudny przeciwnik, grają nieprzyjemna dla naszego zespołu piłkę.  Obawialiśmy się, żeby nie przyjąć ich stylu gry, tylko grać swoje. Myślę, że nie do końca się to nam udało, o czym może świadczyć chociażby 29 bramek straconych. To jak na nas bardzo dużo. Spotkanie od samego początku było wyrównane ze względu na naszą obronę, która we wczorajszym meczu trochę szwankowała. Na szczęście w ataku zagraliśmy niezłe spotkanie i kiedy koło tej 45 minuty coś zaskoczyło w naszej obronie, od razu było widać efekt na tablicy wyników, bo nagle zrobiła się 4-5 bramkowa przewaga i mecz zrobił się trochę bardziej spokojny. Fajnie jest być liderem, ale wiąże się to na pewno z tym, że musimy jeszcze bardziej być skoncentrowani i ciężko pracować, żeby tego lidera utrzymać bo nikt nam się nie podłoży, a myślę, że będą podwójnie zmotywowani, bo zwycięstwo z liderem smakuje zawsze lepiej. Zawsze lepiej gonić, niż te miejsce utrzymać, bo jakieś potknięcie od razu spowoduje spadek z tego miejsca.

Za tydzień będziemy grali derby w Zielonej Górze i już teraz mogę powiedzieć, że będzie to mecz walki, bo spotkania derbowe zawsze do takich należą. Do zielonej pojedziemy po 3 punkty i nic innego nas nie interesuje, ale żeby to zrobić, będziemy musieli włożyć w ten mecz dużo walki, serca, ale przede wszystkim głowy. Od poniedziałku zaczynamy przygotowania do tego meczu, a efekt zobaczymy już w sobotę.

No i na pewno fajnie, kiedy jest doping od strony naszych kibiców, kiedy jest pełna hala. Myślę, że odwdzięczyliśmy się im zwycięstwem za ich liczne przyjście i mam nadzieję, że taka frekwencja zostanie już z nami do końca tego sezonu.

 

 

 

Fot. Marcin Szarejko.

Udostępnij