Stal Gorzów liderem, Real-Astromal na ostatnim miejscu – może lepiej jak przed meczem zapomnicie o tabeli?

Marcin Smolarek: Myślę, że na pewno! Drużyna z Leszna to doświadczony zespół, pokazali, że mogą grać i wgrywać z najlepszymi w zeszłym sezonie. Zajęli wtedy drugie miejsce. To na pewno nie będzie łatwe spotkanie dla nas – przygotowaliśmy się jak do każdego innego meczu i mam nadzieję, że podejdziemy do tego spotkania z zimną głową. Chcemy pokazać, że to my jesteśmy liderami, a drużyna z Leszna jest na ostatnim miejscu.

 

Chyba można zauważyć, że wciąż macie mocną siłę ofensywną, bo kolejny mecz wygraliście +30.

– Myślę, że te ostatnie mecze graliśmy dobrze w ataku, ale to przekłada się na naszą grę w defensywie, bo tracimy trochę za dużo bramek. Ale skoro wygrywamy kolejne spotkania i zdobywamy punkty, to myślę, że to nasz najmniejszy problem. Pokazujemy dobry atak i mam nadzieję, że nasze następne spotkanie też wygramy i rzucimy jak najwięcej bramek.

 

A da się grać na +30 w ataku, a maksymalnie -22 w obronie?

– Oczywiście, że się da, ale myślę, że czasami gdy prowadzimy wysoko, pojawia się lekkie rozluźnienie w zespole i po prostu przez to tracimy głupie bramki i stąd dość wysokie wyniki. Ale punkty są z nami, prowadzimy w tabeli i oby tak dalej.

 

A skąd te straty?

– Kto to wie? (śmiech)

 

Szukacie trochę złotego środka?

– Przygotowujemy się jak co tydzień, próbowaliśmy ćwiczyć różne warianty obronne i mam nadzieję, że w końcu w kolejnym meczu to zafunkcjonuje prawidłowo.

 

Leszno to bardzo fizyczny zespół. Stal Gorzów chyba wręcz przeciwnie.

Uważam, że akurat jesteśmy jednym z najmniej fizycznych zespołów. Ale skoro mamy tyle punktów, to chyba nam to nie przeszkadza. Pokazujemy swoją siłę i także rozwiązania taktyczne. Przewidujemy, co przeciwnik może pokazać, zapobiegamy temu i wygrywamy.

Udostępnij