Gorzowianie rozpoczęli mecz całkiem nieźle,  bowiem przez pierwsze kilka minut prowadzili i wyglądali pozytywnie na tle rywala, zwłaszcza jeśli chodzi o formację obronną, która nie dopuszczała liderów Siódemki Miedź Legnica do łatwych pozycji rzutowych. Bramki zdobywali z drugiej linii Kamil Mosiołek, Paweł Paterek czy Kacper Bogudziński, jednak Stalowcy nie mieli większych problemów ze zdobywaniem swoich bramek. Ta sytuacja utrzymywała się mniej więcej do 12-15 minuty spotkania, zaś później coś zacięło się w grze żółto-niebieskich w obronie, a piłki wyciągać zaczął Łukasz Mazur. Gospodarze wyszli na prowadzenie i – choć gorzowianie próbowali odrabiać straty – legniczanie nie oddali już prymu w tym meczu. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 17:13.

 

Druga połowa to już dominacja Siódemki. Gospodarze grali pewnie i z rozwagą, i mocno utrudniali atak gorzowskiej Stali. Obrona długo nie funkcjonowała, a to spowodowało powiększenie przewagi aż do 8 bramek. Stalowcom udało się podgonić wynik, gdy świetne interwencje zaliczył Krzysztof Nowicki, jednak nieudane kontry były dużym mankamentem żółto-niebieskich w tym spotkaniu i ostatecznie ten mecz zakończył się wynikiem 34:26, po świetnych akcjach całej szóstki atakujących z Legnicy. Rzuty z biodra, z podłoża, z drugiej linii były mocnymi punktami gospodarzy w tym spotkaniu i wykorzystali je bezbłędnie.

 

Kamil Mosiołek po tym spotkaniu powiedział: – Szczerze powiedziawszy, w szatni nie było mowy nawet o odpuszczaniu tego meczu. Bardzo chcieliśmy się zrewanżować Stali za tą poprzednią domową porażkę w lidze. No i jak widać, że udało się to w 100%. Motywacja była na pewno bardzo duża. Myślę, że bardzo duże znaczenie miało to, że w końcu zagraliśmy prawie pełnym składem, bo nie jest tajemnicą, że tak naprawdę pół sezonu gramy w 8 osób tak naprawdę. Myślę, że to zaważyło na zwycięstwie. Ten poprzedni mecz ze Stalą, w bardzo poważnym osłabieniu. Teraz brakuje nam tak naprawdę Adasia Skrabanii i czekamy na niego. Mamy nadzieję, ze druga część sezonu będzie nasza. Tak, to trudny okres dla nas. W środę jedziemy do Zielonej Góry i teraz tylko na tym się skupiamy. Wiadomo, nie gra się tam łatwo, ale liczymy, że wygramy ten mecz za 3 punkty i strata do Stali lub Grunwaldu Poznań na rundę wiosenną nie będzie zbyt duża i zdołamy ją odrobić.

 

Stal Gorzów: 26 (13)

Nowicki, Marciniak – Pietrzkiewicz 3, Kryszeń 3, Chełmiński 4, Gintowt 2, Dzieciątkowski 2, Bronowski, Gałat, Smolarek Mariusz 5, Smolarek Marcin, Światłowski 1, Stupiński 6.

Trener: Dariusz Molski

Fizjoterapeuta: Kamil Sankowski

Kartki: Chełmiński, Pietrzkiewicz, Bronowski

Kary: Bronowski, Światłowski

Karne: 6/7

 

MKS Siódemka Miedź Legnica: 34 (17)

Mazur, Dekarz, Stachurski – Majewski, Przybylak, Płaczek, Kowalik 1, Bogudziński 4, Piwko 2, Klimaszewski, Drozdalski, Wychowaniec 5, Styrcz 6, Mosiołek 8, Paterek 8, Nowosielski

Trener: Paweł Wita

Os. Towarzyszące: Piotr Pęczak, Mieczysław Chowaniec, Damian Dwojak

Kartki: Mosiołek, Płaczek, Piwko

Kary: Przybylak, Kowalik, Piwko, Nowosielski (2)

Karne: 2/3

 

Sędziowie: Marciniak Mariusz – Radziszewski Piotr (Wolsztyn)

Udostępnij