Po wysokiej wygranej Stali Gorzów nad Real-Astromalem Leszno, przed którym przestrzegał swoich zawodników i kibiców trener Dariusz Molski, dziennikarze z Gorzowa nałożyli małe embargo na stwierdzenie, że najbliżsi rywale są „groźni i mają dobrych zawodników na każdej pozycji” dla szkoleniowca Stali Gorzów. Przed tym meczem trzeba jednak przyznać, że czas embargo zdjąć, bowiem kto nie jest mocny jeśli nie lider tabeli? – Nie jestem pewien, czy Grunwald przypadkiem nie ma kompletu wygranych, a punkty, które stracił, stracił po remisie i karnych. Są liderem. Więc bij lidera! – zapowiedział trener gorzowskiej ekipy.

 

Rzeczywiście, Grunwald Poznań w zasadniczym czasie meczu, nie przegrał ani jednego spotkania. Jedynie po rzutach karnych ulegli MKS-owi Siódemce Miedź Legnica, rozgrywając jednocześnie najdłuższą serię rzutów karnych (aż 20!) w tym sezonie! A, co trzeba przyznać, personalnie jest rzeczywiście mocny. – Trzech mocnych bramkarzy, Tarko i Wenta między innymi. Doświadczony „Misiek” (Michał Tórz – dop. red.), na środku dwóch fajnych zawodników, w tym jeden bardzo młody. Przybylski, brat brata z Ostrowa, który też gra na środku. Lewe rozegranie, mający kiedyś przygodę z Gorzowem, Michał Nieradko, który jest tam teraz jednym z wybijających się strzelców. I co jeszcze? Dwa mocne koła, dwa mocne skrzydła, na każdej pozycji mocny człowiek (śmiech) – wyjaśnił Dariusz Molski.

 

Gorzowianie ostatnio złapali leciutką zadyszkę. Problemy ze zdrowiem miał Oskar Serpina, Mariusz Kłak i Mateusz Stupiński, choć kapitan Stalowców nie dał tego po sobie poznać, a dodatkowo końcówka roku daje się już we znaki wszystkim żółto-niebieskim, choć na pewno na ten mecz sił nie zabraknie. – Właściwie nic by się nam nie stało, gdybyśmy grali ciągiem. Pewnie, że każdy przyjmuję przerwę z jakąś tam ulgą, identyfikujemy ją jako czas na odświeżenie, ale myślę, że moglibyśmy grać dalej, z marszu. Ale czas na święta i dla znajomych, rodziny, na pewno się przyda – wyjaśnił szkoleniowiec Stali.

 

Gorzowianie podwójnie zmotywowani na ten mecz, chcą sprawić sobie i kibicom prezent świąteczny, ale marzy im się, by zrobić to przy pełnej hali. Dodatkowo żółto-niebiescy nie zapominają o najmłodszych, którzy trzymają za nich kciuki i proszą o przyniesienie na mecz pluszowych misiów, które kibice mają na koniec meczu wrzucić na parkiet boiska. Te zostaną zebrane i oddane do Domu Dziecka, by Mikołaje odwiedzili także to miejsce. Zachęcamy do włączenia się w akcję i głośnego, głośnego dopingu, bowiem Stalowcy potrzebują w tym meczu swojego 8 zawodnika.

 

Czy uda się pokonać Grunwald i jako lider wejść w nowy rok i drugą rundę? Przekonamy się już niedługo! Start meczu w sobotę o 16.00! Zapraszamy!

 

Bilety na to spotkanie w cenie 15 zł normalny, 10 zł ulgowy można zakupić w kasach hali na 45 minut przed meczem oraz w sklepie klubowym w Galerii Manhattan.

Udostępnij