Patryk Jaśko: Tak, parę piłek udało się wybronić, aczkolwiek porobiłem też sporo błędów. Zebrałem trochę doświadczenia z tego meczu. Będę wyciągał wnioski, by następnym razem zagrać lepiej. Cieszyłem się z każdej obronionej piłki, a w dużym stopniu pomagała mi obrona, dzięki czemu parę piłek zatrzymała na bloku. Nie będę ukrywał, że liczyliśmy na więcej, ale z drugiej strony nie ma się co dziwić, że tak to się skończyło. Na początku przeciwnicy trochę nam odskoczyli, ale w drugiej połowie ich doszliśmy i utrzymywaliśmy długi czas remis.

 

Adrian Chełmiński: To spotkanie nie należało do najłatwiejszych, spodziewaliśmy się tego. Na początku odjechała nam drużyna przeciwna na kilka bramek. Założenia były takie, że nawet jeśli to się wydarzy, to mamy grać swoje. Ta przewaga w drugiej połowie doszła nawet do 7 bramek, ale staraliśmy się robić cały czas konsekwentnie to, co cały czas trenujemy. Sukcesywnie zmniejszaliśmy tę stratę. Można powiedzieć, że zabrakło nam trochę chłodnej głowy czy skuteczności, bo przecież pod koniec meczu mieliśmy szansę na wygraną. I tak trzeba się  cieszyć, że w 20 minut zdołaliśmy obronić taką stratę – to nie jest nic prostego.  

Udostępnij