Kamil, zostałeś wypożyczony do ROW-u Rybnik. Jesteś zadowolony z tej decyzji, którą podjęli włodarze Stali Gorzów?


Tak. Z tego miejsca bardzo im dziękuję. Na pewno umożliwi mi to w dużym stopniu jazdę, a wszyscy doskonale wiemy, że im więcej jazdy, tym zawodnik staje się lepszy. Jazda może na mnie dobrze podziałać.


Jak przyjęli cię w rybnickiej drużynie?


Szczerze mówiąc z Kacprem Woryną znam się od małego dziecka, jeszcze za czasów miniżużla, około 11 lat. Z Mateuszem Szczepaniakiem też znam się już długi czas, bo cztery lata, jak jeździłem w Krakowie, to mieliśmy okazję dobrze poznać się. Z tą dwójką utrzymuję cały czas dobry kontakt i oni zadbali o to, żebym poczuł się dobrze w tej drużynie i szybko się w niej zaaklimatyzował.


Meczem w Grudziądzu zadebiutowałeś w PGE Ekstralidze, zdobywając cztery punkty i bonus. Jak ocenisz swój debiut w najlepszej żużlowej lidze świata?


Jak na pierwszy mecz w ekstralidze mogę być zadowolony. Obejrzałem już mecz, wyciągnąłem parę wniosków, wiem, jakie błędy popełniłem i mam nadzieję, że w następnym meczu będzie lepiej.


Odczuwałeś presję przed pojedynkiem przy Hallera 4, czy nie miałeś czasu na rozmyślanie, bo wszystko działo się w ekspresowym tempie?


Szczerze mówiąc to wszystko działo się tak szybko, że stres był troszeczkę mniejszy, bo tak naprawdę w osiem godzin zostało to wszystko ogarnięte. Gdy dojechałem do Grudziądza dowiedziałem się, że mogę pełnoprawnie jechać w tym meczu. To wszystko było takie być, albo nie być, więc tego stresu było trochę mniej. Może mi to pomogło, zobaczymy w następnym meczu, jak będzie.

Sytuacja ?Rekinów? jest bardzo trudna. W meczu z GKM-em kolejny zawodnik odniósł kontuzję. Zdajesz sobie sprawę, że twoje punkty będą niezwykle ważne dla Rybnika?


Tak, zdaję sobie sprawę, jaką wagę ma każdy mecz w Rybniku. Jesteśmy po rozmowie z prezesem i myślę, że wszyscy wiemy o co jedziemy. Cały czas trenujemy, żeby osiągać, jak najlepsze wyniki.


Tor rybnicki nie jest ci obcy, miałeś okazję tam startować. Jak ci się jeździ na owalu ?Rekinów??


Na każdym torze w Polsce miałem już okazję jeździć, nawet w Warszawie na sztucznym torze. W Rybniku już trochę kółek najeździłem, więc żaden problem.


W tym roku pandemia koronawirusa zaburzyła przygotowania do sezonu. Jak radziłeś sobie w tym trudnym okresie?


Na pewno było dużo problemów z tym wszystkim ze względu na to, że człowiek nie wiedział, co ze sobą zrobić. Każdy wyczekiwał momentu aż wsiądzie na motor. Kiedy już wsiedliśmy na motory to chwytamy się, jak największej liczby startów.


W dwóch pierwszych kolejkach nie otrzymałeś szansy na start w barwach ?żółto ? niebieskiej? drużyny. Trener tłumaczył ci dlaczego nie trafiłeś do składu?


Szczerze to wiedziałem, jak to będzie wyglądało. Trzeba było się starać. Na treningach raz było dobrze, raz było źle. Rozumiem decyzję trenera. Chłopaki jechali, kibicowałem im z całego serca. Teraz muszę zajmować się sobą w innej drużynie i myśleć o kolejnych meczach.


Nad jakimś aspektem musisz szczególniej popracować?


Na pewno muszę dokładniej poznać tor w Rybniku. Myślę, że z każdym kolejnym treningiem i zawodami będzie coraz lepiej.


Twoje cele na ten sezon?


Cało i zdrowo odjechać cały sezon. Mieć, jak największą ilość startów, bo to na pewno mi pomoże.?


Na koniec naszej rozmowy chciałbyś coś powiedzieć gorzowskim kibicom?


Żałuję, że nie spotkamy się na ?Jancarzu?. Na pewno będę śledził wyniki gorzowskiej Stali będąc nawet tutaj w Rybniku. Życzę im powodzenia.


Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.


Dziękuję bardzo.

Udostępnij