Sezon 2020 bez wątpienia przejdzie do historii polskiego i światowego speedway?a. Pandemia koronawirusa COVID-19 storpedowała rozgrywki żużlowe na całym świecie i zmusiła władze lig do trudnych i nadzwyczajnych decyzji.
Najlepsza żużlowa liga świata ? PGE Ekstraliga ruszyła z dwumiesięcznym opóźnieniem. Całe rozgrywki odbywały się w ostrym reżimie sanitarnym, a żużlowcy, mechanicy i osoby funkcyjne poddawani byli obowiązkowym testom na koronawirusa. Ponadto w pierwszej kolejce drużyny ścigały się przy pustych trybunach, a w kolejnych na stadion mogła wejść ograniczona liczba kibiców.
Droga, którą w sezonie 2020 przeszła Moje Bermudy Stal Gorzów można określić zaledwie w kilku słowach ? z piekła do nieba. Stalowcy, po trudnym i pełnym zaskakujących zdarzeń sezonie, sięgnęli po czternaste w historii klubu srebro Drużynowych Mistrzostw Polski.
Niestety, początek rozgrywek nie ułożył się po myśli gorzowian. Moje Bermudy Stal Gorzów na inaugurację sezonu podejmowała na ?Jancarzu? mistrzów Polski z Leszna. Podopieczni trenera Piotra Barona od początku zawodów nadawali ton rywalizacji i wywieźli z Gorzowa zwycięstwo. Druga kolejka również nie przyniosła Stali punktów.
Kibice bardzo liczyli na przełamanie gorzowskiej drużyny w starciu z beniaminkiem z Rybnika. Niestety, rzutem na taśmę, w ostatnim wyścigu Rekiny przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając 46:44. W czwartej rundzie do miasta położonego nad Wartą przyjechał lider ? Eltrox Włókniarz Częstochowa. Gorzowianie w starciu z Lwami prezentowali się bardzo dobrze i zapowiadało się, że w końcu na koncie Stalowców pojawią się pierwsze ligowe punkty, ale rywalizację obu drużyn po biegu dziesiątym przerwał? pożar rozdzielni elektrycznej. O losie spotkania zadecydowała Komisja Orzekająca Ligi, która podjęła decyzję o powtórzeniu spotkania. Kolejne trzy mecze ?żółto-niebiescy? rozgrywali na wyjeździe w Zielonej Górze, Grudziądzu oraz Lesznie i wszystkie te spotkania przegrali.
Podopieczni trenera Stanisława Chomskiego po sześciu rundach zamykali ekstraligową tabelę bez zdobyczy punktowej. Wielu już widziało Stal w niższej klasie rozgrywkowej, ale za to właśnie kochamy sport, że jest on nieprzewidywalny, a walka trwa dopóki piłka jest w grze.
Pasmo porażek nie podłamało żużlowców nadwarciańskiego klubu. Stalowcy nie poddali się, przeszli niezwykłą metamorfozę, nabrali wiatru w żagle, z meczu na mecz jechali coraz lepiej, dzięki czemu nabrali pewności siebie i w drugiej części fazy zasadniczej byli nie do zatrzymania.
Kluczowym momentem sezonu dla Moje Bermudy Stali Gorzów było pierwsze, sierpniowe starcie, otwierające prawdziwy żużlowy maraton Stalowej Armii, czyli pojedynek z lubelskim Motorem, który rozpoczął zwycięską passę gorzowskiej Stali. Bartosz Zmarzlik i spółka w niespełna miesiąc odnieśli aż siedem zwycięstw z rzędu i z ostatniego miejsca w tabeli awansowali na drugie.
Awans do fazy play-off gorzowianie przypieczętowali we Wrocławiu, gdzie pokonali faworyzowaną Spartę 46:44.
W półfinale najlepszej żużlowej ligi świata rywalem nadwarciańskiej drużyny była Betard Sparta Wrocław. Pierwszy pojedynek na Stadionie Olimpijskim minimalnie wygrali gospodarze. Jednak w rewanżu na ?Jancarzu? podopieczni popularnego Stanley?a nie pozostawili najmniejszych złudzeń Spartanom, rozgromili przyjezdnych 55:34 i świętowali awans do wielkiego finału, w którym niestety musieli uznać wyższość leszczyńskiej Unii.
Bezapelacyjny liderem gorzowian w sezonie 2020 był Bartosz Zmarzlik. Popularny F16 w każdym meczu stawał na wysokości zadania i był najlepiej punktującym zawodnikiem. Ponadto, jak przystało na prawdziwego kapitana, 25-latek pomagał kolegom z zespołu udzielając cennych rad i wskazówek mimo, że sam też miewał słabsze chwile.
Mocnymi ogniwami Moje Bermudy Stali Gorzów byli również Anders Thomsen, Szymon Woźniak i Jack Holder, który startował w drużynie w roli ?gościa?. Australijczyk znakomicie wkomponował się w zespół i od pierwszego spotkania zdobywał ważne punkty dla Stali.
Niestety, w minionym sezonie Stalowców nie omijały kontuzje. W lipcu na torze w Grudziądzu w bardzo groźnym upadku uczestniczył Mateusz Bartkowiak. Junior nadwarciańskiego klubu doznał wstrząśnienia mózgu, złamania kilku kręgów piersiowych oraz miał zbite płuco, a to oznaczało koniec sezonu dla 17-latka. O wielkim pechu może mówić także Niels K. Iversen. Tuż przed rozpoczęciem sezonu, na jednym z treningów popularny ?PUK? uczestniczył w kraksie z Bartoszem Zmarzlikiem. Reprezentant kraju Hamleta doznał wówczas silnego stłuczenia barku, które wyeliminowało żużlowca z jazdy w dwóch pierwszych meczach. Drugiej kontuzji w sezonie żużlowiec doznał w meczu z Motorem Lublin, gdzie złamał kość łódeczkową. Gdy wydawało się już, że Niels K. Iversen wyczerpał limit pecha, przytrafiła się trzecia kontuzja. W półfinale ze Spartą Wrocław na ?Jancarzu? kibice przeżyli chwile grozy. 38-latek na wejściu w ostatni wiraż dziesiątego biegu zanotował uślizg, tuż za nim jechał Brytyjczyk, który nie miał szans ominąć leżącego PUK-a i przejechał po rywalu. Wypadek wyglądał makabrycznie. Na szczęście skończyło się tylko na złamaniu żebra i ogólnych potłuczeniach. Jakby tego było mało doszło jeszcze zakażenie koronawirusem. To miał być wielki powrót Duńczyka do Gorzowa, niestety życie napisało inny scenariusz.
Wyczyn gorzowskiej Stali w tym roku na pewno zapisze się złotymi zgłoskami w historii polskiego speedway?a. Stalowa Armia dowiodła, że nie ma rzeczy niemożliwych, sytuacji bez wyjścia, a walczyć trzeba do samego końca. Ogromna determinacja i ciężka praca całej drużyny doprowadziły Stal Gorzów do wicemistrzostwa Polski. Dziękujemy!
Stalowe statystyki
Zawodnik | Punkty | Bonusy | Mecze | Starty | Średnia |
Bartosz Zmarzlik | 217 | 9 | 17 | 93 | 2,430 |
Szymon Woźniak | 97 | 17 | 15 | 73 | 1,562 |
Krzysztof Kasprzak | 51 | 5 | 11 | 45 | 1,244 |
Niels K. Iversen | 29 | 5 | 8 | 29 | 1,172 |
Anders Thomsen | 153 | 13 | 17 | 84 | 1,976 |
Jack Holder | 106 | 13 | 12 | 58 | 2,052 |
Nicolai Klindt | 11 | 0 | 1 | 6 | 1,833 |
Rafał Karczmarz | 72 | 2 | 17 | 67 | 1,104 |
Wiktor Jasiński | 19 | 5 | 15 | 41 | 0,585 |
Mateusz Bartkowiak | 0 | 0 | 2 | 4 | 0,000 |