Wiktor, sezon zbliża się wielkimi krokami. Jak przygotowujesz się do startu rozgrywek?

Trenujemy praktycznie codziennie pod okiem trenerów – Piotra Palucha i Stanisława Chomskiego. Biegamy, jeździmy na motocrossie, mamy zajęcia z akrobatyki na AWF-ie oraz ćwiczymy na sali w szkole. Treningi są urozmaicone. Przygotowania idą bardzo dobrze, a my czujemy się dobrze przygotowani do sezonu. Przed nami jeszcze miesiąc przygotowań, ale już czuję, że forma rośnie.

Zmieniłeś coś w toku przedsezonowych przygotowań w porównaniu do ubiegłego roku?

Troszeczkę tak. W grudniu dużo jeździłem na motocrossie. W tej chwili mamy przerwę od motocrossu, ponieważ pogoda nam nie dopisuje. W tamtym roku szybciej odpuściłem jazdę na motocyklu, a w tym przedłużyłem ją. Mam nadzieję, że dzięki temu będą dobre rezultaty, ale jak będzie, to czas pokaże.

Na co kładziesz w głównej mierze nacisk przygotowując się do sezonu?

Głównie na koordynację ruchową, koncentrację oraz refleks, żeby mieć dobrą reakcję na starcie, bo pewnie w tym roku to będzie miało kluczowe znaczenie. To są takie główne aspekty nad którymi pracujemy przygotowując się do sezonu.

W tamtym sezonie miałeś okazję startować na silnikach od Ashleya Hollowaya. W tym roku również będziesz z nich korzystał?

Tak. Jestem już po rozmowie z mechanikiem od Ashleya Hollowaya, będą mnie wspierać również w tym sezonie. Szykujemy się do serwisu silników. Byłem bardzo zadowolony z tych silników i w tym roku kontynuujemy współpracę.

Będziesz startował tylko na silnikach od A. Hollowaya?

Wstępnie tak, ale rozmawiam również z innymi tunerami. Być może będę miał jeszcze jeden silnik od innego tunera, ale to czas pokaże. Pewnie więcej będzie wiadomo bliżej pierwszej kolejki.

W tym roku będziesz stanowił o sile gorzowskiej pary juniorskiej. Czujesz w związku z tym presję?

Presji żadnej nie czuję. Mam nadzieję, że w tym roku fajnie pojedziemy z Kamilem, będziemy tworzyć zgraną parę i sprawimy wiele radości gorzowskim kibicom. Liczę na to, że będziemy zdobywać cenne punkty dla drużyny. Zapewniam, że będziemy walczyć o jak najlepsze rezultaty z każdym zawodnikiem, jak równy z równym.

Zostałeś powołany przez trenera R. Dobruckiego do kadry narodowej. Czym jest dla Ciebie powołanie do Reprezentacji Polski?

Na pewno jest to dla mnie wielki zaszczyt. Zawsze marzyłem, żeby reprezentować Polskę na arenach międzynarodowych i nie tylko. Cieszę się, że zostałem zauważony przez trenera Rafała Dobruckiego. Na pewno jest to dla mnie zastrzyk motywacji. Jazda z orzełkiem na piersi bardzo motywuje do dalszej pracy i rozwoju.

Jakie stawiasz przed sobą cele na ten sezon?

Nie chcę sobie stawiać zbyt mocnych celów, bo niewiadomo, jak to będzie dalej z pandemią. W każdych zawodach chcę prezentować się jak najlepiej i zdobywać pokaźne ilości punktów. To będzie mój ostatni sezon w roli juniora, więc jestem tego świadomy, że muszę się pokazać z dobrej strony, żeby móc dalej rozwijać się i uczestniczyć w życiu żużlowym. Chcę punktować, robić swoje bez presji i bawić się jazdą.

Czego nauczyła Cię jazda w najlepszej żużlowej lidze świata? Wyciągnąłeś jakieś wnioski? Wiesz co musisz poprawić, żeby być jeszcze skuteczniejszym?

Tak. Na pewno nauczyła mnie radzenia sobie z presją. Rok startów w PGE Ekstralidze, jako debiutant, dał mi także duży zastrzyk motywacji i doświadczenia. Wiem już czego mogę spodziewać się, a to na pewno zaprocentuje w tym roku i przełoży się na moje wyniki.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Udostępnij