Po udanych meczach w Wągrowcu i w Gorzowie, przychodzi czas na trzy trudne i dalekie wyjazdy. Stal ma przed sobą podróże do Sierpca, Gdańska i Wrocławia, co oznacza, że przed każdym z tych meczów będzie musiała przejechać ponad 300 kilometrów. W pierwszym spotkaniu z tego małego maratonu, Gorzowianie wybiorą się do Sierpca, który od Gorzowa oddalony jest o prawie 420 kilometrów. Czy odległość zatem może wpłynąć na grę żółto-niebieskich? – Pewnie tak. Z tym mamy zawsze problem, bo odległości w granicach 400 kilometrów lub więcej, wyjście na parkiet z autobusu i od razu granie spotkania, to jest coś, co najgorzej znosimy. Aczkolwiek coraz mocniej i lepiej się do tego przygotowujemy i pokonujemy te problemy coraz lepiej – powiedział szkoleniowiec gorzowskiej Stali, Dariusz Molski.

 

Żółto-niebiescy pokonali w I rundzie sezonu drużynę z Sierpca aż 14-bramkami. Mimo trudnego początku i potrzeby wejścia w mecz przez pierwsze 15 minut, Stal nie miała większych problemów, by pokonać Mazur. Gorzowianie notowali dużo przechwytów, a bezbłędnie do bramki trafiał Mateusz Stupiński, który był najskuteczniejszy tamtego dnia. – Jak się wygrywa 14 bramkami, to wspomnienia są na pewno jak najlepsze – powiedział trener Stali. Czy taki wynik w Gorzowie nie będzie jednak powodem rozluźnienia i zlekceważenia rywala na ich terenie? – Nie, myślę, że nie. Każdy mecz jest inny i chłopaki też to wiedzą. Do każdego spotkania musimy przygotowywać się jak do nowej historii, nowego otwarcia i na pewno właśnie tak do tego podejdziemy – zapowiedział.

 

Stal przed tym spotkaniem nie wyobraża sobie innego wyniku, jak wygrana, jednak nie będzie łatwo. Kontuzji na treningu nabawił się Mateusz Stupiński, który w pierwszym meczu okazał się katem Mazura. Teraz trwa intensywna rehabilitacja gorzowskiego skrzydłowego, jednak nie wiadomo, czy zagra on w meczu w Sierpcu. Do tego odległość i zadanie Stali jest już utrudnione. Jakie są największe atuty gości? – Łukasz Białaszek, jeszcze do niedawna mój zawodnik w Nielbie Wągrowiec. Zasilił Mazur przechodząc do nich z Wrocławia. Ponadto Łukasz Lisicki, bardzo dobry strzelec, w Gorzowie mieliśmy z nim bardzo dużo problemów. To są najmocniejsze atuty tej drużyny. Białaszek przede wszystkim zmienił ich sposób grania. Jest tam organizatorem, szefem i wykonawcą. Ponadto na pewno ich własne hala. Jest to drużyna, która walczy o byt, o to, by w tej lidze zostać. Zrobią z pewnością wszystko, co w ich mocy, żeby ten mecz wygrać – wyjaśnił trener Stali.

 

Gorzowianie do meczu przygotowują się jak zawsze – oglądają wideo z meczu przeciwnika, rozpracowując go taktycznie i ćwiczą warianty obrony i ataku, które mają pomóc w pokonaniu gospodarzy. Czy się uda? Przekonamy się już w sobotę! Start spotkania o godzinie 16.00!

 

Wszystkich sympatyków gorzowskiego szczypiorniaka zapraszamy do śledzenia naszej relacji live ze spotkania. Więcej informacji na fanpage’u Stal Gorzów – piłka ręczna.

Udostępnij