Dziś prezentujemy kolejną rozmowę z cyklu Czwartkowy Stalowy Wywiad. W tym tygodniu udało nam się przeprowadzić konwersację z juniorem żółto – niebieskich, Łukaszem Kaczmarkiem. Dowiedzieliśmy się przede wszystkim o wrażeniach młodego zawodnika z kolejnego treningu na Stadionie im. Edwarda Jancarza oraz o planach na nadchodzący sezon.

www.stalgorzow.pl: Łukasz, jak jeździ się po zmrożonym torze w Gorzowie?

– Nawierzchnia przypomina „beton”, więc jeździ się podobnie, jak po bardzo twardym torze.

Czujesz się już pewniej na motocyklu, niż na początku roku? Rozjeździłeś się?

– Podczas jazd czuję się pewniej, lecz stale popełniam błąd, o którym wspominałem w naszej poprzedniej rozmowie (09.03.2013r. – dop. red.). Obecnie skupiam się na wyeliminowaniu go, a kiedy mi się to tylko uda, powinno być jeszcze lepiej.

Odbyłeś kilka treningów. Mógłbyś już nam cokolwiek powiedzieć odnośnie pracy Twoich maszyn ?

– Motocykle spisują się bardzo dobrze. Są perfekcyjnie przygotowane i na chwilę obecną jestem z nich w pełni zadowolony. Jedyna przeszkoda, która występuje podczas treningu, to nic innego, jak tylko kilkukrotnie podkreślana przeze mnie osobista wada. Zapewniam jednak wszystkich, że stale nad nią pracuję. Bardzo zależy mi na płynnej jeździe.

Jak wyglądają szczegóły Twoich startów w Pile?

– Są to starty na zasadzie „gościa”. Będę dojeżdżał do Piły na treningi przedmeczowe i jeżeli zaprezentuję się na nich z dobrej strony, to wystąpię także w składzie Victorii podczas rozgrywek drugoligowych.

Każdy kolejny rok to nowy etap w życiu żużlowca. Stawiasz sobie jakieś konkretne cele w nadchodzącym sezonie?

– Przede wszystkim mam zamiar jak najwięcej startować we wszystkich możliwych zawodach. Poza tym pragnę zebrać sporą dawkę doświadczenia, a także dogonić umiejętnościami starszych kolegów.

Dziękuję za rozmowę.

– Dziękuję. Korzystając z okazji, chciałbym życzyć kibicom zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych oraz mokrego Dyngusa.

Udostępnij