Fajerwerki, spalona marynarka prezesa i niosąca się w świat wieść: Stal Gorzów po 31 latach ponownie w koronie mistrza Polski – to echa niedzielnej potyczki finałowej z Fogo Unią Leszno.
Na długo przed meczem brakowało biletów, a na trybunach w niedzielę zagościł komplet publiczności. Niezawodni kibice mieli okazję po raz pierwszy od 31 lat oglądać jak ukochany klub – Stal Gorzów – w końcu wraca na tron Drużynowego Mistrza Polski, co serca podpowiadały już przed początkiem pierwszego biegu. Dowód? Piękna oprawa, w którą zaangażowano cały stadion w trakcie prezentacji, głosząca: „W tym sezonie Stal w koronie!”. Zawodnicy w żółto-niebieskich kevlarach nie zawiedli nadziei kibiców i z samego początku odrobili stratę z pierwszego meczu finałowego w Lesznie, by później nie oddać już zwycięstwa.
Presja od samego początku mocno krzyżowała plany gościom – na początku problemy z utrzymaniem motocykla w ryzach na starcie miał Nicki Pedersen, a w drugim wyścigu Piotr Pawlicki zupełnie nie poradził sobie z presją i wjechał w taśmę. To tylko ułatwiło Stali zadanie. Pierwsza seria to mocne uderzenie miejscowych – odrobiono straty z Leszna, a także wypracowano bezpieczną przewagę, której zmniejszenie ostatecznie okazało się dla Unii niemożliwe.
Wspaniała dyspozycja Stalowców na początku meczu dała możliwość stosowania rezerw taktycznych Adamowi Skórnickiemu, który niezwłocznie z niej skorzystał. Za bezbarwnego Mikkela Michelsena pojechał Piotr Pawlicki, tym razem trzymający sprzęgło odpowiednio długo, i wygrał. Jednak z problemami borykał się Nicki Pedersen, który nie potrafił trzymać kontaktu z resztą stawki. Wartym uwagi wyścigiem, był bieg numer 7, w którym to wspaniałym, regulaminowym wywiezieniem Przemysława Pawlickiego popisał się Linus Sundstroem. Gorzowski Szwed nie tylko sam wyszedł na prowadzenie, ale wypracował też pozycję dla kapitana Stali – Krzysztofa Kasprzaka. Walczące Leszno nie miało szans z tak dysponowanym Sundstroemem, który swoją postawą w play-offach jasno zaznaczył, że jest wart dalszej jazdy w klubie z grodu nad Wartą.
Doskonała dyspozycja Mateja Zagara i równie dobra postawa Bartosza Zmarzlika, a także cenne punkty, dorzucone przez resztę drużyny, pozwoliły Stali świętować mistrzostwo Polski już po 13 gonitwie wieczoru.
Biegi nominowane niczego już nie rozstrzygały i – rozluźniona po zwycięstwie – Stal przegrała je dwukrotnie rezultatem 1:5.
Ostatecznie spotkanie finałowe skończyło się wynikiem 49:41, a Stal może świętować upragnione mistrzostwo.
Zapytany o plany na przyszłość, prezes Ireneusz Maciej Zmora powiedział: Nie mamy planów, świętujemy! – po czym dał się ponieść zabawie i pozbył się marynarki, która spłonęła ku czci mistrzowskiej Stali.
Świętowaniu nie ma końca, a w świat niesie się wieść, że to Stal Gorzów jest Drużynowym Mistrzem Polski anno domini 2014!
Wyniki:
Fogo Unia Leszno
1. Mikkel Michelsen (w,-,-,-) 0
2. Nicki Pedersen (2,0,2,0,3) 7
3. Grzegorz Zengota (1,2*,1,-,1*, 3) 8+2
4. Kenneth Bjerre (0,3,0,-) 3
5. Przemysław Pawlicki (0,w,1,3,2*) 6+1
6. Piotr Pawlicki (t,3,2,2,2,2*) 11+1
7. Tobiasz Musielak (2,2,u,2,0) 6
Stal Gorzów
9. Krzysztof Kasprzak (3,2*,1,3,2,-) 11+1
10. Linus Sundstroem (1,3,2*,3,1)10+1
11. Matej Zagar (3,2,3,3,1*,0) 12+1
12. Niels K. Iversen Z/Z
13. Piotr Świderski (1,d,-,d) 1
14. Adrian Cyfer (1,1,1,1,0) 4
15. Bartosz Zmarzlik (3,3,1*,3,w,1)11+1
Bieg po biegu:
1. (61,09) Kasprzak, Pedersen, Sundstroem, Michelsen (w) 4:2
2. (59,75) Zmarzlik, Musielak, Cyfer, Pi. Pawlicki (t) 4:2 (8:4)
3. (60,53) Zagar, Kasprzak, Zengota, Bjerre 5:1 (13:5)
4. (59,79) Zmarzlik, Musielak, Świderski, Pawlicki 4:2 (17:7)
5. (60,32) Pi. Pawlicki, Zagar, Zmarzlik, Pedersen 3:3 (20:10)
6. (61,44) Bjerre, Zengota, Cyfer, Świderski (d) 1:5 (21:15)
7. (61,06) Sundstroem, Pi. Pawlicki, Kasprzak, Pawlicki (w) 4:2 (25:17)
8. (59,84) Zmarzlik, Pedersen, Cyfer, Musielak (u) 4:2 (29:19)
9. (60,15) Kasprzak, Sundstroem, Zengota, Bjerre 5:1 (34:20)
10. (60,02) Zagar, Musielak, Pawlicki, Zmarzlik (w) 3:3 (37:23)
11. (60,50) Sundstroem, Pawlicki, Cyfer, Pedersen 4:2 (41: 25)
12. (60,25) Zagar, Pi. Pawlicki, Zengota, Cyfer 3:3 (44:28)
13. (60,97) Pawlicki, Kasprzak, Zagar, Musielak 3:3 (47:31)
14. (61,31) Pedersen, Pi. Pawlicki, Sundstroem, Świderski (d) 1:5 (48:36)
15. (60,94) Zengota, Pawlicki, Zmarzlik, Zagar 1:5 (49:41)
Widzów: 14500
NCD: Bartosz Zmarzlik w II wyścigu (59,75s)
Sędzia: Leszek Demski
„