Żużlowcy Stali Gorzów w weekend gościli w niemieckim Wittstocku, gdzie odbyli pierwsze treningi na torze. O tym i o pierwszych jazdach na Stadionie im. Edwarda Jancarza rozmawialiśmy z trenerem Piotrem Paluchem.

 

stalgorzow.pl: Żółto-niebiescy w miniony weekend przebywali na torze w Wittstocku. Jak wyglądały treningi w Niemczech?

Piotr Paluch: Stal skorzystała z gościnności właściciela tamtejszego klubu, Franka Mauera. Dobrze nas ugościł. Urządziliśmy sobie cztery sesje treningowe, w tym jedna ze ściganiem się. Warunki, jak na tę porę roku, były wspaniałe. Zawodnicy pojeździli, pościgali się, potestowali tłumiki. Na sam koniec, w niedzielę, jeździli spod taśmy.

 

Którzy zawodnicy byli obecni?
Był Bartek Zmarzlik, Tomek Gapiński, Adrian Cyfer, Piotr Świderski, Rafał Karczmarz, Łukasz Kaczmarek.

 

Mówiło się też o obecności Krzysztofa Kasprzaka. Dlaczego kapitana ostatecznie zabrakło?
Kasprzak nie dojechał. Ma swój indywidualny tok przygotowań. Zaczął wcześniej treningi na torze, podobnie jak przed rokiem, który był dla niego bardzo dobry.

 

Co z pozostałymi zawodnikami?
Niels trenuje w Anglii. Zagar był w Gorican. Teraz przez trzy dni będzie tam Linus Sundstroem, który trenuje razem z kadrą Szwecji.

 

Jak podsumuje pan treningi w Wittstocku?
Był to bardzo pożyteczny wyjazd. Zawodnicy byli zadowoleni. Tor był równy, można było jechać jedną ręką. Atmosfera była wspaniała, każdy był zadowolony. Wszystko odbywało się na luzie. Każdy sprawdzał, jechał na maksa. Były też małe problemy, a to z powodu dużej ilości jazdy. Trzy silniki zostały zajechane”.

 

Które modele nowych tłumików testowali nasi żużlowcy?
Podczas naszego treningu górowały Poldemy. Wszystko okaże się jednak na sparingach.

 

Kiedy można spodziewać się pierwszych jazd na Stadionie im. Edwarda Jancarza?
Przy okazji dobrej pogody w niedzielę tor został otwarty. Cały czas jest bronowany i suszony. Będzie to trwać do wtorku. Wygląda to optymistycznie i mamy plan wyjechać w środę o godzinie 16. Jeśli to się nie uda, a warunki pogodowe nie przeszkodzą, to zrobimy trening w czwartek o tej samej godzinie.

 

Włodarze GKM-u Grudziądzu najprawdopodobniej zrezygnują ze sparingów z naszą drużyną. To chyba dość nieoczekiwana decyzja.
Trochę jesteśmy tym zaskoczeni, bo byli dwa dni w Gorican. My tak samo w Wittstock. Zapraszam zawodników z Grudziądza, żeby odbyli trening przed sparingiem i śmiało można by jechać. To jest jednak decyzja sztabu szkoleniowego i zarządu GKM-u.

 

Skoro do skutku nie dojdzie sparing z grudziądzanami, to czy 15 marca Stal Gorzów zorganizuje jakąś imprezę na własnym torze?
Będziemy chcieli zorganizować na naszym torze sparing czy to z inną drużyną, czy w formie turnieju indywidualnego. Wszystko okaże się we wtorek.

Udostępnij