Gorzowianie pokonali kolejny zespół w II lidze pomorskiej i utrzymali pozycję lidera. Po meczu z SMS II Gdańsk zapytaliśmy trenera Janusza Szopę o to, jak wyglądał mecz okiem sztabu szkoleniowego i jakie plany mają żółto-niebiescy na najbliższe kilka dni przerwy.

 

www.stalgorzow.pl: Panie trenerze, kolejne wygrane spotkanie musi bardzo cieszyć, jednak nie było wcale łatwo. Rywal taki trudny, czy gorzowscy zawodnicy troszkę się pogubili?

Janusz Szopa: No tak, nie był to łatwy mecz. Było trochę błędów własnych, szczególnie w sytuacjach rzutowych niewykorzystanych. I proste błędy niezłapana piłka, niedokładne podanie na kontrze i z tego się wzięły kłopoty.

 

Mieliśmy też do czynienia z pierwszą w tym sezonie czerwoną kartką. Czy to jakoś rzutuje na ewentualną przymusową absencję Darka Zająca w kolejnym meczu?

– Nie, zupełnie nie będzie wobec niego żadnych konsekwencji. Sędziowie nie sporządzili opisu, więc myślę, że po prostu popełnili błąd. Takie niedopatrzenie, bo zagranie Darka nie było jakość szczególnie brutalne, raczej nie kwalifikowało się na czerwoną kartkę, ale sędziowie widzieli to trochę inaczej. Tak naprawdę to nasz zawodnik mógł „oberwać” łokciem w twarz, na szczęście się wybronił i zakończyło się, jak się zakończyło.

 

Ostatnio żółto-niebiescy wydają się nieco „zdyszani” sezonem. Coś się złego dzieje, czy to po prostu napięty terminarz?

– Myślę, że jest troszkę zmęczenia, bo jednak gramy co weekend, wyjazdy akurat nie były bliskie, więc jest się czym zmęczyć. Ale mamy teraz chwilę przerwy, załatwiliśmy zabiegi dla chłopaków w hotelu Gracja, odnowa, siłownia i powinno pomóc. Na tę chwilę myślę, że po prostu brakuje nam świeżości i jak troszkę odpoczniemy, to będziemy w stanie dalej grać na wysokim poziomie.

 

Czyli przerwa się przyda?

– Tak, bardzo się przyda. Oprócz urozmaicenia w treningach siłownią, chcemy też wypocząć, trochę nabrać sił na resztę sezonu. U chłopaków są drobne mikrourazy, więc trzeba nad tym popracować. Tak naprawdę jesteśmy po połowie pierwszej części sezonu, rozegraliśmy trzy bardzo trudne mecze. Teraz po przerwie będziemy mieli troszeczkę innych rywali, być może łatwiejszych, więc myślę, że pograją teraz ci zawodnicy, którzy mieli mniej okazji do zaprezentowania się. Ale cele się nie zmieniają, chcemy utrzymać się w tej pozycji w tabeli, na której jesteśmy, jednak łatwo nie będzie, bo każdy zespół chce wygrywać.

Udostępnij