Gorzowianie po trudnym boju w Olsztynie, mimo nieprzychylności sędziów, zapisali na swoim koncie trzynaste zwycięstwo i pozostają liderem oraz niepokonaną drużyną na półmetku sezonu.

 

Łatwo nie było. Pierwsza połowa to pojedynek na błędy. Stracone piłki i przejęcia przeciwników, obijające się od słupków rzuty i błędy techniczne przewijały się ze wspaniałymi akcjami w ataku Macieja Polaka czy Dariusza Zająca, a także zawodników gospodarzy – Dzido czy Pedynkowskiego. Nie obyło się jednak bez kontrowersyjnych części gry, kiedy to brutalnie potraktowano Mateusza Stupińskiego czy odgwizdanych kroków Zającowi, który nie odrywał nóg od parkietu. Mur w bramce zwyczajowo już postawił Krzysztof Nowicki, który świetnie bronił niesamowitą ilość piłek. Doskonale w obronie radzili zaś sobie kołowi – Robert Góral i Jakub Kubacki. W dobrych momentach trener Szopa wprowadzał zmiany i szybko reagował, gdy coś nie wychodziło. Do dalszej pracy motywował zaś Robert Wałcerz. Mecz był na tyle wyrównany, że przewaga każdej z drużyn ani razu nie była wyższa niż dwie bramki, co po pierwszej połowie dało remis.

 

Druga część gry niestety na początku nie potoczyła się po myśli Stalowców, bowiem sędziowie odgwizdali trzykrotnie pod rząd faul w ataku. Takie sędziowanie podburzyło ich jednak do jeszcze cięższej pracy i jeszcze lepszych osiągnięć. Dobrze w obronie grał Piotr Książkiewicz czy Mateusz Kminikowski. Kilka przejęć zaliczył Śramkiewicz, Bartnik czy Zając. Karnego obronił Łukasz Szot, który wchodził tego dnia tylko na rzuty karne i może się pochwalić 50 procentową skutecznością. Karnego dla Stali rzucił też Marek Baraniak, jednak tym razem to nie skrzydła zdecydowały, że Stal była tego wieczoru lepszą drużyną. Najważniejszą bramkę dnia, bo ostatnią, rzucił Mariusz Kłak w 58 minucie spotkania, wyprowadzając Stal na podwójne prowadzenie. Później tytaniczną pracę w obronie wykonali Mateusz Kminikowski, Piotr Książkiewicz i Darek Zając, którzy nie pozwalali na oddawanie celnych rzutów. W bramce zaś ponownie mur ustawił Krzysiek Nowicki.

 

Trudne i wymagające wielu poświęceń spotkanie, mogłoby wyglądać zgoła inaczej, gdyby nie wspaniała robota przy doprowadzaniu dwóch liderów żółto-niebieskich do stanu używalności. Ukłony należą się Patrykowi Komarnickiemu, który cały czas pracował nad zdrowiem Mariusza Kłaka i Mateusza Stupińskiego, jednak również Jerzemu Buczakowi, który konsultował i pracował z Mariuszem Kłakiem oraz Konradowi Wieczorek i dr Sławomirowi Dziobiakowi, którzy pomogli Mateuszowi.

 

Teraz przed gorzowianami krótka przerwa świąteczna, a już w 9 stycznia w Gorzowie Stal podejmie MKS Brodnicę. Stalowcom gratulujemy i zapraszamy kibiców na następne spotkanie, które być może będzie równie emocjonujące, co trzynasta runda II ligi pomorskiej.

 

Szczypiorniak Olsztyn: 23 (14)

Dudek, Romejko, Pikura – Idzikowski 5, Pedynkowski 4, Dzido 4, Kowalski 2, Golus 2, Ośko 2, Cudzewicz 1, Malina 1, Kozakiewicz 1, Szymkowiak, Kozłowski, Waśniewicz, Pieczul.

Trener: Krzysztof Maciejewski

Kierownik: Konstanty Targoński

Żółte kartki: Szymkowiak, Dzido , Kozakiewicz

Kary: Dzido, Ośko

Karne: 3/4

 

Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów: 24 (14)

Nowicki, Szot – Zając 7, Polak 5, Baraniak 5, Śramkiewicz 2, Stupiński M. 3, Książkiewicz 1, Kłak 1, Góral, Kminikowski, Chudy, Bartnik, Gałat, Stupiński K., Kubacki.

Trener: Janusz Szopa

Kierownik: Robert Wałcerz

Fizjoterapeuta: Patryk Komarnicki

Żółte kartki: Polak, Kubacki

Kary: Góral

Karne: 1/2

 

Sędziowie: Mateusz Hycza, Tomasz Łazicki (Olsztyn)

Udostępnij