Połowa sezonu za żółto-niebieskimi, a na ich koncie już 15 zwycięstw w II lidze. Mimo to trudy sezonu dały o sobie znać i w liczbach nie jest już tak wspaniale, jak było po 7 kolejkach.

 

Najważniejszym spadkiem okazała się skuteczność rzutowa naszych graczy. W Stali nie ma już zawodnika, który mógłby się pochwalić 100 procentowo celnymi rzutami. W tej kwestii wciąż najlepiej prezentuje się Mateusz Stupiński (71% celnych trafień), który równocześnie ma najwięcej oddanych rzutów. Po nim w skuteczności dobrze wypada Mateusz Kminikowski, Robert Góral i Piotr Książkiewicz, jednak ilość rzutów tych zawodników w porównaniu ze Stupińskim to o 50-55 rzutów mniej. Warto jednak wspomnieć, że lider gorzowskiej Stali podbija celność rzutów trafionymi karnymi, w których do tej pory pomylił się zaledwie 4-krotnie.

 

Niewiele gorszą jak po siedmiu kolejkach celność ma Marek Baraniak, który w ostatnim czasie przyzwyczaił kibiców do skutecznych rzutów karnych i doskonałej dyspozycji na prawym skrzydle. Ten leworęczny zawodnik na stałe wpisał swoje nazwisko na listę liderów Stali i cały czas rywalizuje z Mateuszem Stupińskim o miano najlepszego zawodnika żółto-niebieskich.  – Szczerze mówiąc nie ma między nami szczególnej rywalizacji. Gdy wchodzimy na boisko, skupiamy się na dobrej grze i nie ma miejsca na rywalizację wewnątrz zespołu – powiedział Mateusz Stupiński.

 

Wśród zawodników z pola w niechlubnej kategorii strat piłki prowadzi zaś Krzysztof Stupiński z 8 stratami, a zaraz za nim jest Łukasz Bartnik. Dwaj najstarsi zawodnicy Stali pomagają jednak zespołowi z ławki, podpowiadając, co należy zagrać, by oszukać bramkarza przeciwników. Bartnik jest też grającym trenerem, który w Czersku zrezygnował z gry na boisku, lecz świetnie poradził sobie z zastąpieniem nieobecnego pierwszego trenera Stali, Janusza Szopy.

 

Najwięcej błędów kroków odgwizdano do tej pory Dariuszowi Śramkiewiczowi, a podwójne kozłowanie to zmora gorzowskich obrotowych (Góral i Kminikowski, po 1 odgwizdanym błędzie). Kategorię niecelnych podań cały czas okupuje kapitan Stali, Mariusz Kłak, który aż 12-krotnie nie trafił piłką do zawodnika z gorzowskiej drużyny. Niemniej 61% skuteczności rzutów z akcji zasługuje na pochwałę, a straty Kłak nadrabia licznymi przejęciami.

 

W kwestii przejęć najlepszy jest jednak Dariusz Zając, który już niejednokrotnie ratował Stal z opresji i 11 razy popisał się niespodziewanym przechwytem. Największą dumą Stali wciąż są jednak bramkarze. Adrian Skibiński, który w swoich pięciu minutach II ligi zanotował wspaniałe wejście i może pochwalić się 100%-ową skutecznością. Krzysztof Nowicki z 47% to prawdziwa perełka Stali, a Łukasz Szot z 36% również jest jednym z lepiej broniących zawodników w lidze. Warto nadmienić, iż obaj nasi podstawowi bramkarze mają także na koncie rzuty karne, z których zdobywali bramki, a także kilka takich, które obronili.

 

Pomimo gorszej statystyki po 14 kolejkach, gorzowianie jako jedni z dwóch zespołów mogą się pochwalić wszystkimi wygranymi meczami w tym sezonie z wszystkich polskich lig.

Udostępnij