Żółto-niebiescy” od samego początku dość dobrze kontrolowali przebieg spotkania, a spory udział miała w tym defensywa, nie pozwalająca „Rosomakom” na rozwinięcie skrzydeł, zmuszając do oddania piłki. Wynik pojedynku otworzył Karol Strej, który otrzymał dobre podanie wprost w pole punktowe. Wcześniej próbowano zdobyć punkty poprzez akcję biegową, ale ta została cofnięta po nieprzepisowym bloku w plecy. Po powrocie do obrony presja ze strony gorzowsko-bielawskiej drużyny zwiększyła się i opolanie zaczęli się gubić. Byli bardzo blisko własnego pola punktowego i naciski ze strony gospodarzy sprawiły, że zawodnik gości wybiegł za linię konćową, co oznaczało safety i dwa dodatkowe punkty dla Sów. Jeszcze w pierwszej kwarcie oglądaliśmy zaś akcję meczu w wykonaniu Michała Droszczaka. Chwilę po zdobyciu dwóch „oczek” następował wykop, jak to ma miejsce po każdym przyłożeniu. Grający w linii defensywnej Droszczak złapał piłkę i ruszył w kierunku end zone Wolverines, mijając odbijających się od niego przeciwników. Postawny gracz z Bielawy nic sobie nie robił z ataków rywali i przebiegł 70 jardów, zdobywając przyłożenie! To był wymarzony return. – Zaufanie – mówił po meczu defensive lineman, zdradzając przepis na sukces tej akcji.

Druga część gry, wydawało się, że również będzie pod dyktando miejscowych, gdyż touchdown zaliczył Krzysztof Dymkowski. Nastąpiło jednak rozluźnienie i przy bierności defensywy dość łatwo 50 jardów przebiegł Jakub Starosta, zdobywając historyczne, pierwsze przyłożenie dla ekipy z Opola. Odpowiedź Stalowych Sów była jednak niemal natychmiastowa. Znów świetnie przebijał się Droszczak, podanie na przyłożenie złapał Strej, a podwyższył skutecznym kopnięciem Adrian Górny. Goście zasygnalizowali jednak, że łatwo się nie poddadzą.

Niestety dla Wolverines, małe doświadczenie z pewnością nie pomagało, szczególnie, gdy w drugiej połowie dwukrotnie gorzowski stadion  nawiedził dość intensywny deszcz. Śliska, przez co trudna do złapania piłka i czasem proste błędy. – Niestety, nie przyjechało z nami kilku podstawowych zawodników, czy to z powodu kontuzji, czy jakichś rodzinnych spraw. W meczu z Patriotami odwalali oni dobrą robotę, ale tutaj musieliśmy zastąpić ich innymi. Dla niektórych był to pierwszy mecz, ale pokazali klasę – mówił trener drużyny, Tomasz Biernacki. Opolanie byli już blisko pola punktowego Sów, ale stracili piłkę. Dla gorzowian i bielawian gra biegowa nie była problemem, a wręcz wodą na młyn. W ten sposób przyłożenia zdobyli Jakub Matusik i Marcin Niewiarowski. Przyjezdni pogubili się już tak bardzo, że w momencie odbioru wykopu zawodnik „Rosomaków” złapał piłkę i przyklęknął na jedno kolano. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby spotkanie zbliżało się do końca. Wtedy sędzia zakończyłby mecz. Zrobiono to jednak zbyt wcześnie i zawodnicy z Opola atak zaczynali sprzed własnego pola punktowego. Nie doszło jednak do kolejnego safety. W czterech próbach nie udało się przejść dalej i nastąpił punt. Stalowe Sowy przeszły do ofensywy, ale nie powiększyły już swojego dorobku.

Zagraliśmy bardzo dobre zawody. Nasz atak w każdym posiadaniu piłki zdobywał punkty i to w zaledwie kilku akcjach – komentował po spotkaniu jeden z głównych trenerów gorzowsko-bielawskiej ekipy, Paweł Sołtysiak. Poza momentem rozkojarzenia, w którym Wolverines Opole zdobyli przyłożenie, to rzeczywiście był to udany mecz w wykonaniu Sów. Grali pewnie, próbowali różnych wariantów i zdobywali punkty w każdej serii ofensywnej.

Teraz pozostaje trzeci mecz grupowy z Patriotami Poznań, który zdecyduje o wszystkim, a odbędzie się on 26 maja. Oby stracone przyłożenie nie było brzemienne w skutkach. Ostateczne roztrzygnięcia w grupach poznamy zaś 12 czerwca, gdy Panthers Wrocław zagrają z poznaniakami.

Stalowe Sowy – Wolverines Opole 42:6 (15:0, 13:6, 6:0, 8:0)
7:0 przyłożenie Karola Streja po 15-jardowej akcji podaniowej (podwyższenie za jeden punkt Adrian Górny)
9:0 safety
15:0 przyłożenie Michała Droszczaka po 70-jardowym returnie po safety
21:0 przyłożenie Krzysztofa Dymkowskiego po 7-jardowej akcji biegowej
21:6 przyłożenie Jakuba Starosty po 50-jardowej akcji biegowej
28:6 przyłożenie Karola Streja po 25-jardowej akcji podaniowej (podwyższenie za jeden punkt Adrian Górny)
34:6 przyłożenie Jakuba Matusika po 6-jardowej akcji biegowej
42:6 przyłożenie Marcina Niewiarowskiego po 10-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Marcin Niewiarowski)

Udostępnij