Grand Prix: Zawody w Szwecji zwyciężył Greg Hancock, Stalowcy w półfinale (wynik i relacja)

Wczesna pora rozpoczęcia Grand Prix w Skandynawii nie sprzyjała Matejowi Zagarowi, który w pierwszym biegu zawodów przyjechał do mety bez punktów. Drugi wyścig – nierówny start Macieja Janowskiego, jednak w powtórce udowodnił, że jest w doskonałej formie. Pewnie zwyciężył po doskonałej walce. Niels Kristian Iversen, podobnie jak Matej Zagar, w swoim pierwszym starcie nie odnalazł się na szwedzkim torze, dojeżdżając do mety na ostatnim miejscu. W biegu czwartym ponowna powtórka, również spowodowana próbą ukradzenia startu. Drugie podejście przyniosło pokaz doskonałej jazdy w wykonaniu całej czwórki zawodników. Triumfatorem okazał się Bartosz Zmarzlik, który mimo przegranego startu zdołał wysunąć się na prowadzenie. Nie oddał go do końca, mimo ataków, których próbował Jason Doyle. Walka toczyła się również o jeden punkt, który ostatecznie przy swoim nazwisku zapisał Piotr Pawlicki.

Druga seria startów zdecydowanie ucieszyła kibiców w Polsce, gdyż reprezentanci naszego kraju zaprezentowali się w niej doskonale. W szóstym biegu zawodów Bartosz Zmarzlik pewnie prowadził przez 4 okrążenia, jednak na ostatnich metrach Maciej Janowski wykrzesał ze swojego motoru więcej mocy i na mecie o kilka centymetrów wyprzedził juniora Stali Gorzów. Swój bieg wygrał również Piotr Pawlicki. Niestety kibice klubu znad Warty mieli mniej powodów do radości, gdyż w drugiej serii Matej Zagar jak i Niels Kristian Iversen zdobyli tylko po jednym punkcie. Niebezpieczna sytuacja miała miejsce w siódmym biegu zawodów: Pedersen i Harris mocno walczyli ze sobą, w efekcie czego Brytyjczyk upadł na tor. Duńczyk na drugim łuku trzeciego okrążenia wszedł pod łokieć swojego rywala i choć był z tyłu, wypchnął go pod bandę. Harris groźnie upadł tuż przed motocyklem swojego rywala, ale na szczęście nikt w niego nie uderzył. Duńczyk został oczywiście wykluczony. Sytuacja miała miejsce na początku czwartego okrążenia, więc kolejność została zaliczona.

Trzecia seria przyniosła przebudzenia Duńczyka, reprezentującego Stal Gorzów. Niels Kristian Iversen, po nieudanym początku zawodów, triumfował w biegu dziewiątym. Bieg jedenasty to bezsprzecznie niezagrożony triumf Holdera. Za jego plecami, zwłaszcza na dystansie na dwóch pierwszych okrążeniach, toczyła się bardzo emocjonująca walka Bartosza Zmarzlika i Antonio Lindbaecka o dwa punkty. Zwycięsko z tej walki wyszedł junior żółto-niebieskich zdobywając dwa cenne oczka. Niestety, bez punktów Matej Zagar.

Czwarty bieg Bartosza Zmarzlika był najsłabszym z dotychczasowych startów juniora Stali Gorzów w zawodach w Szwecji. Polak dojechał do mety na trzeciej pozycji ustępując Hancockowi i Pedersenowi. Niestety, w czternastym biegu byliśmy świadkami upadku trzech zawodników: Ljunga, Woffindena i Holdera. W powtórce, z której wykluczony został Peter Ljung, najlepszy okazał się Jason Doyle. Czwarty start Piotra Pawlickiego przyniósł jego drugie biegowe zwycięstwo. Niestety, jadący w tym samym wyścigu reprezentanci Stali Gorzów: Iversen i Zagar, zameldowali się na mecie na dwóch ostatnich pozycjach.

Bieg dziewiętnasty i kolejny upadek w tych zawodach: Maciej Janowski, który walczył o pierwsze miejsce, zahaczył minimalnie o koło Lindgrena i stracił panowanie nad maszyną. Polak został wykluczony z powtórki, jednak udział w półfinale zapewniły mu już wcześniejsze starty. W powtórce gorzowscy kibice, obecni również na stadionie w Malilli, cieszyć się mogli z przebudzenia Mateja Zagara. Ostatecznie Słoweniec musiał uznać wyższość Lindgrena i zakończył bieg na drugim miejscu. Na koniec piątej serii startów bieg z udziałem Bartosza Zmarzlika i Niela Kristiana Iversena, w którym to Duńczyk okazał się zwycięzcą. Młodszy z reprezentantów Stali Gorzów zdobył jeden punkt. Tym samym dwóch żółto-niebieskich zawodników uzyskało awans do półfinałów.

Pierwszy półfinał, mimo starań do ostatnich metrów, nie przyniósł awansu Bartosza Zmarzlika do wielkiego finału. Triumfował Jason Doyle, za jego plecami na mecie zameldował się Piotr Pawlicki. W drugim półfinale zatrzymany został również Niels Kristian Iversen. Duńczyk musiał uznać wyższość rywali: triumfującego Hancocka i jadących za nim Holdera i Janowskiego.

Wielki finał powtórzony z powodu nierównego startu. W drugiej odsłonie Doyle prowadził od startu, ale stopniowo zbliżał się do niego Hancock. Amerykanin obrał nieco szerszy tor jazdy i na czwartym okrążeniu wskoczył na prowadzenie. Blisko prowadzącej dwójki jechał Pawlicki, który na początku biegu musiał uporać się z Holderem. Tym samym pierwsze podiom w cyklu Grand Prix na koncie Piotra Pawlickiego.

WYNIKI: