www.stalgorzow.pl: W Grand Prix Polski w Gorzowie wystąpisz z dziką kartą, co będzie dla ciebie kolejną okazją, by powalczyć w cyklu o indywidualne mistrzostwo świata przed gorzowską publicznością. Co dla ciebie oznacza ten występ?

Krzysztof Kasprzak: – Na pewno kolejny wystep z najlepszymi na świecie i będę chciał zaprezentować się jak najlepiej. Przed sezonem wiedziałem, że jeśli dobrze pojadę, to jest szansa na to. Cieszę się, że klub mnie nominował, za co bardzo dziękuję.

 

– W tym roku stawka GP jest dość mocno wyrównana. Co możesz powiedzieć o dotychczasowych rozstrzygnięciach?

– Obsada jest bardzo mocna i pokazują to punkty. Zawodnik z dwunastego czy trzynastego miejsca ma jeszcze szansę być w czołowej piątce, więc wydaje mi się, że czekają nas mega fajne zawody. Damy z siebie wszystko!

 

– W cyklu oglądamy Mateja Zagara, Nielsa Kristiana Iversena i Bartosza Zmarzlika, czyli twoich kolegów ze Stali Gorzów. Śledzisz ich jazdę?

– Dość często oglądam. Jak nie na żywo, to powtórki. Wszyscy jadą dobrze. Zawsze im kibicuję, przede wszystkim Bartkowi, ale też innych Polakom, czyli Piotrkowi i Maciejowi, żeby ktoś z nich zdobył medal.

 

– Cała trójka Polaków należy do pokolenia młodych żużlowców. Mają szansę zawojować Grand Prix już w tym roku?

– Pewnie! Jadą dobrze i jeśli wszystko dobrze się poukłada, to każdy z nich może zostać w cyklu na przyszły rok.

 

– Czy któryś z Polaków ma, twoim zdaniem, szanse na medal?

– Jeżeli wszystko dobrze pójdzie i sprzęt będzie dopisywał, jak dotychczas, to owszem. Widać, że za bardzo się tym nie stresują, tylko jadą tak, jak w lidze. Fajnie, że tak jest, bo nie jadę ja czy Jarek Hampel i następni zawodnicy ciągną wynik dla Polski.

 

– Od zawsze w Gorzowie można oglądać bardzo dobre ściganie. Przy obecnej obsadzie Grand Prix zapowiada to wielkie emocje?

– To będzie bardzo mocna runda. Jako żużlowcy Stali mamy handicap toru, bo pojedziemy na tych silnikach, których używamy w lidze. Reszta nie będzie jednak chciała tanio sprzedać skóry.

 

– Czy występ w gorzowskiej rundzie to dla ciebie coś więcej wobec zbliżającego się w Grand Prix Challenge w Vetlandzie? Jeśli nie udałoby się awansować do przyszłorocznego cyklu, to dobrym występem w Gorzowie chcesz zasłużyć na stałą dziką kartę?

– Będę to traktował jak kolejne normalne zawody z nadzieją na jak najlepszy wynik. Co czas przyniesie, to zobaczymy. W Challenge’u także będę się starał awansować. Nic na siłę. Jeżeli będę miał być w Grand Prix w przyszłym roku, to będę. Zrobię wszystko, by dobrze pojechać w gorzowskiej rundzie i w lidze.

 

– Grand Prix w Gorzowie to nie tylko żużel, ale też cała masa innych atrakcji, jak np. Moto Racing Show. Masz możliwość przyjrzeć im się z bliska?

– Raczej zostaję zawsze w hotelu i odpoczywam. Tam jest dużo kibiców, spory tłok. Po turnieju można się odstresować, a przed zawodami staram się odpocząć, bo zwykle mam bardzo dużo spotkań.

 

– Kto wspiera cię w twoich żużlowych zmaganiach?

– Chciałbym podziękować wszystkim kibicom, którzy są z nami w tym sezonie. Będziemy się starali odwdzięczyć im za to w play-offach. Dziękuję także wszystkim moim sponsorom, którzy są ze mną na dobre i na złe, a są to firmy Budnex, MIB-POL, Maszoński, Nice, Kaczmarek, Gloss, Inter Cars, MJM, Astromal, Studio Scherzo, TengTools, Astrini, a także wszystkim tym, którzy mi pomagają i zostali ze mną po słabszym sezonie oraz całemu mojemu teamowi.

Udostępnij