Początek drugiej rundy dla Stali Gorzów nie był najłatwiejszy, jednak po porażce w Kościerzynie, gorzowianie dość pewnie, choć nie bez trudu, pokonali Orlen Wisłę II Płock. – Z wyniku jesteśmy bardzo zadowoleni, bo dopisaliśmy do naszego dorobku 2 punkty i to jest najważniejsze. Gdzieś słyszałem, że nie wszystkich usatysfakcjonował nasz styl gry, ale ja wolę brzydko wygrywać, niż ładnie przegrywać – powiedział kapitan gorzowskiego zespołu, Oskar Serpina.

 

Teraz do Gorzowa przyjedzie rywal z nieco innej półki, OKPR Warmia Traveland Olsztyn, z którym Stal w pierwszym spotkaniu zremisowała wynikiem 22:22. Jak drużyna wspomina to spotkanie? – Fajnie było (śmiech). Udało się zremisować. Co prawda mecz w napięciu trzymał do ostatnich sekund, właściwie w ostatniej sekundzie miałem duszę na ramieniu, Olsztyn miał sytuację rzutową, nie skorzystali z tego, sędziowie to puścili. Decyzja sędziów moim zdaniem była dla nas korzystna, na wyjeździe takie sytuacje można było przeciwko nam odgwizdać i wtedy mielibyśmy rzut karny dla Warmii. Tak się nie stało, wywieźliśmy remis i bardzo się z niego cieszyliśmy – podkreśla szkoleniowiec gorzowskiego zespołu, Dariusz Molski.

 

Remis w pierwszym meczu był niewątpliwym sukcesem dla nieopierzonego jeszcze beniaminka. Co zrobić, by w Gorzowie było jeszcze lepiej? – Zagrać z dwa-trzy razy lepiej. Czy nam się to uda? Nie wiem. Mamy dużo własnych problemów, z którymi musimy sobie radzić i ta gra ostatnimi czasy nie wyglądała tak, jakbym sobie tego życzył. Mamy dużo wahań, dużo nierówności i mało płynności gry. Musimy sobie jakoś z tym poradzić – powiedział trener Stali.

 

Stal ma też swoje problemy kadrowe. Wciąż nie w pełni zdrowy jest Stanisław Gębala, a kontuzji na treningu nabawił się Cezary Marciniak. – Mamy swoje kłopoty, swoje kontuzje. To są przeszkody istotne i musimy spróbować sobie z tym poradzić. Jeżeli zewrzemy szyki, a przede wszystkim, jeżeli kibice będą nas wspierać, na czym nam bardzo zależy, to jest duża szansa na to, że będzie efekt w postaci sukcesu – dodał Dariusz Molski.

 

Gorzowianie do meczu z Olsztynem podejdą w pełni skupieni i z głodem zwycięstwa. – Myślę, że Olsztyn nie może nas niczym wielkim zaskoczyć, bo jest to drużyna, z którą spotykaliśmy się też wcześniej w innych klubach, znamy tych zawodników. Myślę, że to będzie mecz walki i mecz obrony, ponieważ to defensywa jest jednym z największych atutów Olsztyna. My też dobrze sobie radzimy w obronie, więc moim zdaniem właśnie obrona zdecyduje. Celem jest oczywiście wygrana, w każdym meczu chcemy wygrać. Nie bylibyśmy zawodowymi sportowcami, gdybyśmy nie chcieli wygrywać. Nawet gdybyśmy mieli rozegrać mecz z Paris Saint-Germain, to chcielibyśmy wygrać – podkreślił kapitan żółto-niebieskich.

 

Czy uda się pokonać Olsztyn i zainkasować kolejne dwa punkty w ligowej tabeli? Tego przekonamy się już w sobotę! Start spotkania o 17.00 w hali przy ul. Szarych Szeregów 7! Bilety w cenie 12 zł normalny, 8 zł ulgowy są już dostępne w sklepie klubowym w CH NoVa Park oraz na pół godziny przed meczem w kasach hali. Zapraszamy!

 

Udostępnij